Zakup gruntu od parafii bez zgody biskupa będzie ważny

Nawet jeśli z wewnętrznych regulacji kościelnych wynikają ograniczenia dotyczące reprezentacji przy obrocie nieruchomościami, nie ma ich w przepisach powszechnie obowiązujących. Nie powinny więc wpływać one na ważność zawieranych transakcji – piszą adwokaci.

Aktualizacja: 18.03.2016 10:15 Publikacja: 18.03.2016 06:55

Foto: Fotorzepa/Bartosz Jankowicz

Kodeks prawa kanonicznego wymaga określonych zgód (biskupa, kolegium konsultorów lub nawet Stolicy Apostolskiej) na obrót nieruchomościami kościelnymi. Trudno jednak wymagać od świeckiego kontrahenta znajomości wewnętrznych regulacji Kościoła, które nie mają charakteru przepisów powszechnie obowiązujących.

Kościelne osoby prawne (zakony, parafie, seminaria duchowne itp.), podobnie jak inne podmioty, uczestniczą w obrocie rynkowym, dokonując transakcji mających za przedmiot ich mienie, w tym nieruchomości. Pojawia się pytanie, czy i ewentualnie w jakim zakresie wewnętrzne przepisy Kościoła katolickiego (oraz analogicznie wewnętrzne regulacje każdego innego związku wyznaniowego) mogą wpływać na ważność tego typu czynności.

Państwo i Kościół są autonomiczne

Przy czynnościach notarialnych osoby działające w imieniu kościelnej osoby prawnej muszą wylegitymować się zaświadczeniem wydanym z rejestru prowadzonego przez ministra spraw wewnętrznych. Z zaświadczenia takiego nie wynika żadne ograniczenie co do zakresu reprezentacji.

W orzecznictwie można spotkać się z poglądem, że prawo własne Kościoła ma znaczenie z punktu widzenia skuteczności działań związanych z zarządzaniem majątkiem kościelnym. Przykładowo w uchwale z 19 grudnia 2008 r. (III CZP 122/08) Sąd Najwyższy uznał, że sprzedaż nieruchomości przez kościelną osobę prawną osobie świeckiej, bez wymaganego w prawie kanonicznym zezwolenia właściwej władzy kościelnej, stanowi tzw. czynność prawną niezupełną (negotium claudicans). W razie potwierdzenia czynność ta staje się niewadliwa i skuteczna, a w przypadku odmowy potwierdzenia – bezwzględnie nieważna.

Trudno zgodzić się z tym stanowiskiem. Należy wszak zaznaczyć, że normy prawa kanonicznego, w szczególności dotyczące alienacji dóbr kościelnych (tj. działań mogących uszczuplić majątek Kościoła), mają moc obowiązującą wyłącznie w porządku kościelnym, a ich skuteczność w publicznym systemie prawnym zależy od wyraźnego uznania przez władze państwowe. Stanowi o tym art. 25 ust. 3 konstytucji, zgodnie z którym stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie. Wynika to również z art. 1 konkordatu zawartego 28 lipca 1993 r. między Stolicą Apostolską i Rzeczpospolitą Polską, który – tak jak konstytucja – wyraża zasadę rozdziału Kościoła od państwa.

To sprawa wewnętrzna

Do tak rozumianej autonomii państwa (mieszczącej się poza sferą uprawnień związków religijnych) należy każda czynność zastrzeżona dla jego imperium, a więc taka, której nie mogą wykonać inne podmioty, np. ustanawianie powszechnie obowiązujących przepisów. Powyższego waloru (mocy powszechnie obowiązującej) nie ma natomiast prawo kanoniczne, gdyż nie zostało wymienione jako źródło prawa w art. 87 konstytucji. Co więcej, przepisy kościelne są tworzone w sposób niezależny od państwa, którego organy nie mają wpływu na ich treść, kontrolę czy egzekucję. Skuteczność takich regulacji ogranicza się wyłącznie do wewnętrznych spraw Kościoła (o charakterze religijnym).

Czasem ustawodawca legitymizuje pewne przepisy kościelne, wprowadzając je do powszechnie obowiązującego systemu prawnego, jednak robi to w sposób wyraźny i odpowiadający procedurze uchwalania prawa państwowego. M.in. w przypadku uznania tajemnicy spowiedzi czy traktowania ślubów kościelnych jako wywołujących skutki w sferze cywilnoprawnej.

Oznacza to, że jedynie regulacje państwowe mogą przesądzić, czy nieważność w ujęciu kanonicznym ma jakikolwiek wpływ na cywilnoprawną skuteczność danej czynności prawnej. Polskie prawo nie reguluje jednak tego zagadnienia, a art. 23 konkordatu stanowi, że kościelne osoby prawne mogą nabywać, posiadać, użytkować i zbywać mienie nieruchome i ruchome oraz nabywać i zbywać prawa majątkowe zgodnie z przepisami prawa polskiego. Innymi słowy ważność i skuteczność czynności dokonywanych przez kościelne osoby prawne, w tym transakcji rynkowych, powinna być oceniana wyłącznie w świetle prawa polskiego, które nie wprowadza wymogu uzyskania zgody właściwego organu kościelnego na ich dokonanie.

Także ustawa o stosunku państwa do Kościoła nie przewiduje ograniczeń związanych z zaciąganiem zobowiązań przez podmioty kościelne. Nie ma w niej przepisów mówiących o konieczności uzyskania zezwolenia określonego organu kościelnego na podjęcie decyzji przez organ danej osoby prawnej.

Opinię tę potwierdza nawet kanon 1296 kodeksu prawa kanonicznego, w którym odróżniono skuteczność kanonicznoprawną od cywilnoprawnej. Zgodnie z jego treścią w razie dokonania alienacji bez zachowania formalności przewidzianych prawem kościelnym, lecz ważnej w świetle prawa państwowego, właściwy organ kościelny decyduje o wniesieniu ewentualnej skargi w celu przywrócenia praw Kościoła.

Skoro przepisy powszechnie obowiązujące nie wskazują na żadne ograniczenia w zakresie reprezentacji, a mogą one wynikać tylko z wewnętrznych regulacji kościelnych, naruszenie tych zasad nie powinno mieć negatywnego skutku dla kontrahenta, którego ochrona powinna być identyczna jak w przypadku zawierania umowy np. ze spółką czy stowarzyszeniem. Obrót – podkreślmy to – gospodarczy powinien odbywać się na jednolitych zasadach.

Stefan Jacyno jest adwokatem.

Przemysław Szymczyk jest adwokatem, praktyka nieruchomości i inwestycji budowlanych kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

Kodeks prawa kanonicznego wymaga określonych zgód (biskupa, kolegium konsultorów lub nawet Stolicy Apostolskiej) na obrót nieruchomościami kościelnymi. Trudno jednak wymagać od świeckiego kontrahenta znajomości wewnętrznych regulacji Kościoła, które nie mają charakteru przepisów powszechnie obowiązujących.

Kościelne osoby prawne (zakony, parafie, seminaria duchowne itp.), podobnie jak inne podmioty, uczestniczą w obrocie rynkowym, dokonując transakcji mających za przedmiot ich mienie, w tym nieruchomości. Pojawia się pytanie, czy i ewentualnie w jakim zakresie wewnętrzne przepisy Kościoła katolickiego (oraz analogicznie wewnętrzne regulacje każdego innego związku wyznaniowego) mogą wpływać na ważność tego typu czynności.

Pozostało 87% artykułu
Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok