Spór dotyczy art. 66 projektu tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Wprowadza on zmiany m.in. do art. 7 i 13 ustawy o realizacji prawa do rekompensaty za pozostawienie nieruchomości poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej Polskiej, czyli ustawy zabużańskiej. Zdaniem prawników likwiduje on jedną z dwóch form rekompensaty: bardziej popularną pieniężną, wynoszącą 20 proc. wartości utraconej nieruchomości.
– Zabużanom pozostanie jedynie możliwość zaliczenia rekompensaty na poczet ceny nabycia nieruchomości od Skarbu Państwa – mówi Maciej Obrębski, adwokat.
Według niego to kolejny przykład działania prawa wstecz.
– Spadkobiercy prowadzą te postępowania nierzadko ponad dziesięć lat, ponosząc nieraz koszty po kilkadziesiąt tysięcy złotych na kwerendy archiwalne, operaty, tłumaczenia itp. i teraz pozbawia się ich zasadniczej formy rekompensaty. Często są to starsze osoby, niezainteresowane nabywaniem nieruchomości od Skarbu Państwa – dodaje mec. Obrębski.
Świadczenie zostaje
– Nie likwidujemy świadczenia pieniężnego – uspokaja Kamil Zaradkiewicz, dyrektor Departamentu Prawa Administracyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości. – Artykuł 66 nie zamyka drogi dochodzenia świadczeń pieniężnych pod warunkiem, że Zabużanie złożyli odpowiednie wnioski na podstawie ustawy zabużańskiej. Przepisy są związane z przekształceniem Funduszu Rekompensacyjnego. Powstanie nowy, i to z niego Zabużanie dostaną środki.