Firmy budowlane w kłopotach

Wykonawcy musieli realizować projekty po cenach nawet kilkadziesiąt procent niższych niż ponoszone przez nich koszty budowy - mówi w rozmowie z „Rz” Ruediger Kuhn, prezes firmy Cemex Polska

Publikacja: 14.09.2012 20:47

Firmy budowlane w kłopotach

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Firmy windykacyjne wieszczą upadłości największych spółek związanych z budowlanką. Czy branża budowlana jest dziś w dużych tarapatach? Ruediger Kuhn:

Poważne kłopoty mają przede wszystkim te firmy, które wygrały przetargi na wykonawstwo robót budowlanych rozstrzygane w latach 2009-2010. W tym okresie ceny prac budowlanych, w związku z dużą konkurencją w branży, istotnie spadły. Faktycznie firmy te realizowały prace w drugiej połowie 2010 oraz w 2011 r., gdy na skutek spiętrzenia się inwestycji przed EURO 2012 gwałtownie wzrosły  ceny wielu materiałów budowlanych, np. asfaltu, kruszyw, koszty pracy i  transportu.

Konsekwencją tego były duże straty na kontraktach, jakie zanotowali wykonawcy m.in. odcinków autostrad czy stadionów. Dochodziło do sytuacji, w których zmuszeni byli realizować projekty po cenach nawet kilkadziesiąt procent niższych niż ponoszone przez nich koszty budowy. Kłopoty finansowe dużych wykonawców przeniosły się na zasadzie efektu domina na mniejsze firmy podwykonawcze, które nie dostały należnych pieniędzy za prace wykonywane na zlecenie głównych wykonawców. Takie zatory płatnicze powoli stają się problemem w naszej branży.

 

A banki nie mają zaufania do branży budowlanej...

Pierwsze upadłości takich firm jak DSS lub KKSM zmieniły nastawienie instytucji finansowych do branży budowlanej, które z większą ostrożnością podejmują teraz decyzje o finansowaniu podmiotów z naszego sektora. W efekcie firmy budowlane, które w ostatnim czasie popadły w kłopoty z płynnością finansową, nie mogły szukać stabilizacji finansowej zaciągając dodatkowe kredyty bankowe.

 

I pracy budowlańcy mają coraz mniej.

W drugim kwartale tego roku nastąpiło wyhamowanie w budownictwie, które przełożyło się na pogorszenie sytuacji słabszych finansowo podmiotów.   Mniej wydają inwestorzy publiczni, którzy w 2012 rozpoczęli wdrażanie restrykcji budżetowych Spowolnienie widać w budownictwie mieszkaniowym w związku z zaostrzeniem kryteriów udzielenia kredytów przez banki oraz pogarszającymi się nastrojami konsumentów.

 

Czy bardzo trzeba obniżać marże, dawać duże rabaty, aby sprzedać materiały budowlane w ciężkich czasach?

Niewątpliwie potrzeba dziś dużo więcej wysiłku ustalając strategię cenową i politykę sprzedaży.

 

Jak znaczne są zatory płatnicze w budowlance? Czy nie obawia się Pan, że kontrahenci nie wytrzymają ciężkich czasów?

Widzimy pogorszenie się płynności finansowej naszych kontrahentów. Obawiamy się, że nie tylko słabsze finansowo firmy, ale również te stabilniejsze, lecz uzależnione od przedsiębiorstw mierzących się dziś z kłopotami kapitałowymi, mogą mieć problem ze znalezieniem płynności finansowej i nie przetrwają obecnego spowolnienia.

 

Ilu odbiorców i jak dużo pieniędzy jest winnych Cemeksowi?

Powszechnie ubezpieczamy się od ryzyka braku zapłaty naszych należności za dostawy na kredyt. Rynkowe perturbacje nie powinny więc mieć istotnego wpływu na pogorszenie wyników ściągalności środków. Niemniej, analizując nasze wyniki, zauważamy wzrost wskaźników, dotyczących należności niespłaconych w wymaganych terminach.

 

Na czym można oszczędzać w tak ciężkich czasach? Wygasza pan piece, zmniejsza produkcję? Gdzie ciąć koszty?

Na bieżąco dostosowujemy moce produkcyjne do popytu. W ubiegłym roku w okresie największego boomu budowlanego Cemex w swoich zakładach cementowych prowadził produkcje na wszystkich liniach piecowych. W zakładzie w Rudnikach jeden piec wyłączony jest trwale na cały 2012 rok, a nasz duży piec w Chełmie, będzie wyłączany okresowo. Pierwszy postój pieca w Chełmie był w lipcu.

 

Czy był już tak trudny moment jak dziś?

Z podobną wymagającą i pełną wyzwań sytuacją, branża budowlana miała do czynienia w 2001 r. Odnotowaliśmy wówczas znaczący spadek rynku przy porównywalnej, trudnej sytuacji finansowej.

 

CV

Rüdiger Kuhn

, prezes zarządu Cemex Polska i Europa Wschodnia od kwietnia 2011 roku. Od 1997 r. jest związany z polskim rynkiem materiałów budowlanych. Od 2005 do 2008 r. pełnił funkcję prezesa zarządu Cemex Polska i Łotwa. W latach 2008 - 2011 był prezesem Cemex Europa Północna. Ukończył Ekonomikę i organizację przedsiębiorstw oraz studia licencjackie w Mainz na Uniwersytecie Johannesa Gutenberga i studia magisterskie w Berlinie na Freie Universität of Berlin.

Cemex

działa w Polsce od 2005 roku i należy do czołówki producentów materiałów budowlanych. Na świecie jest jednym z globalnych producentów i sprzedawców cementu, betonu towarowego, kruszyw i innych materiałów budowlanych.

Firmy windykacyjne wieszczą upadłości największych spółek związanych z budowlanką. Czy branża budowlana jest dziś w dużych tarapatach? Ruediger Kuhn:

Poważne kłopoty mają przede wszystkim te firmy, które wygrały przetargi na wykonawstwo robót budowlanych rozstrzygane w latach 2009-2010. W tym okresie ceny prac budowlanych, w związku z dużą konkurencją w branży, istotnie spadły. Faktycznie firmy te realizowały prace w drugiej połowie 2010 oraz w 2011 r., gdy na skutek spiętrzenia się inwestycji przed EURO 2012 gwałtownie wzrosły  ceny wielu materiałów budowlanych, np. asfaltu, kruszyw, koszty pracy i  transportu.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Wielki recykling biurowców
Nieruchomości
„Okazje do kwadratu” i „cenowe wow”. Deweloperzy rozwiązali worek z promocjami
Nieruchomości
Fala renowacji kontra fala patologii
Nieruchomości
Obniżki cen mieszkań nawet o kilkadziesiąt tysięcy. Będą kolejne przeceny?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Bankructwo dewelopera. Przed czym jeszcze chroni nabywców Deweloperski Fundusz Gwarancyjny