Jedynie kwestią czasu wydawało się we wtorek formalne ogłoszenie niewypłacalności Country Garden, do niedawna największego dewelopera w Chinach. Spółka, która ostatnio wprost przyznała, że jest o krok od utraty płynności, należy do najbardziej zadłużonych deweloperów na świecie. Jej zobowiązania opiewają na 187 mld dol. (upadły dwa lata temu gigant branży China Evergrande był winien wierzycielom kwotę o trzy czwarte większą), jednak z punktu widzenia wpływu na gospodarkę to konsekwencje tego upadku mogą być znacznie bardziej dotkliwe.
Czytaj więcej
Przez ten kryzys partia komunistyczna może już nie przejść suchą nogą. Jego przezwyciężenie wymagało całkowitej przebudowy reżimu Xi Jinpinga.
Czy niewypłacalność Country Garden będzie groźniejsza niż China Evergrande?
Jak oblicza ośrodek Bloomberg Intelligence, Country Garden ma w portfolio cztery razy więcej niedokończonych projektów w porównaniu ze swoim dawnym konkurentem – aż 3,1 tys. To oznacza, że jego ewentualna nieuporządkowana niewypłacalność zapewne wywołałaby na chińskim rynku nieruchomości znacznie poważniejsze zawirowania, niż miało to miejsce w przypadku China Evergrande.
O optymizm ciężko, gdy wiarę w ratunek dla spółki niemal całkowicie stracili nawet jej wierzyciele – obligacje są notowane po zaledwie 4–6 proc. wartości nominalnej. Na kryzys w branży nieruchomości, która przez lata była głównym silnikiem napędowym drugiej co do wielkości gospodarki świata, już od miesięcy skutecznej recepty wydają się nie mieć chińskie władze.
Czytaj więcej
Druga gospodarka świata stoi w obliczu narastających problemów: chaosu na rynku nieruchomości, rosnącego bezrobocia wśród młodych i zwalniającego wzrostu. Jakie skutki dla świata będzie miał kryzys w Chinach?