W połowie sierpnia Światowa Organizacja Zdrowia informowała, że w największym mieście Wybrzeża Kości Słoniowej, czteromilionowym Abidżanie, stwierdzono przypadek zakażenia wirusem Ebola.
Zakażona miała być 18-letnia kobieta, która przyjechała do metropolii z miejscowości z regionu w Gwinei, w którym na początku roku wykryto przypadki Eboli. Ustalono, że miała kontakt ze 140 osobami. W reakcji na sytuację w Abidżanie rozpoczęto podawanie pracownikom służby zdrowia szczepionek na Ebolę.
Od czasu pierwszego testu w kraju nie wykryto dalszych zakażeń Ebolą, a stan 18-latki się poprawił. Zlecono dodatkowe badanie, które zostało przeprowadzone w laboratorium Instytutu Pasteura w Lyonie. W pobranej od kobiety próbce "nie stwierdzono dowodów obecności wirusa Ebola" - podało teraz WHO.
"Biorąc pod uwagę nowe wyniki badań z Lyonu, Światowa Organizacja Zdrowia uważa, że pacjentka nie miała wirusa Ebola. Trwają analizy przyczyny choroby kobiety" - czytamy w komunikacie organizacji.
Wirus Ebola jest przenoszony przez kontakt z płynami ustrojowymi zakażonej osoby. Wczesne objawy zakażenia przypominają inne choroby, np. malarię.