W czwartek organizator Konkursu Piosenki Eurowizji informował, że wydarzenie ma charakter niepolityczny i że planowany jest udział reprezentantów zarówno z Ukrainy, jak i z Rosji. Teraz organizator oświadczył, że w tegorocznym konkursie nie wystąpi przedstawiciel Federacji Rosyjskiej, ponieważ udział Rosji w wydarzeniu "w świetle bezprecedensowego kryzysu na Ukrainie" skompromitowałby Eurowizję.

Czytaj więcej

Rosja zawieszona w Radzie Europy. Müller: Dobry sygnał

Do zawieszenia udziału Rosji w Eurowizji wzywał wcześniej publiczny nadawca ukraiński (Narodowa Publiczna Teleradiokompania Ukrainy). Ocenił, że rosyjska telewizja publiczna to "tuba Kremla i kluczowe narzędzie propagandy politycznej", która brała udział "w systematycznym szerzeniu dezinformacji" przeciwko Ukrainie.

Konkurs Piosenki Eurowizji jest organizowany od 1956 r., występują w nim przedstawiciele publicznych stacji telewizyjnych zrzeszonych w Europejskiej Unii Nadawców (EBU).

W tym roku Eurowizja jest organizowana przez Włochy, konkurs odbędzie się w maju w Turynie. Ukrainę ma reprezentować zespół hip-hopowy Kalush Orchestra z piosenką "Stefania". W preselekcji zwyciężyła Alina Pash, która w ubiegłym tygodniu wycofała się z udziału - kontrowersje wzbudził jej wyjazd na okupowany przez Rosję Krym w 2015 r.