"Cyberpunk 2077: Bez przypadku". Czas implantów w mózgu

W cyklu „Cyberpunk 2077” jest już gra wideo, komiks i serial na Netfliksie. Przyszedł czas na powieść Rafała Kosika, jednego z naszych najlepszych pisarzy science fiction.

Publikacja: 12.09.2023 03:00

Rafał Kosik nie pierwszy raz sięga po konwencję dystopijnego science fiction. Ma na koncie już czter

Rafał Kosik nie pierwszy raz sięga po konwencję dystopijnego science fiction. Ma na koncie już cztery wcześniejsze powieści z tego nurtu, a oprócz tego pisze również literaturę dla dzieci i młodzieży

Foto: Przemo Paczkowski

Zaczyna się jak „Gorączka” albo inne klasyczne filmy o skoku (heist movies). Od pierwszej strony śledzimy napad na konwój, grupa przestępców osaczyła ciężarówkę Militechu – potężnej korporacji zbrojeniowej – i usiłuje odbić przewożony przez nią ładunek. Kontener jest niepozorny, „wielkości przeciętnej wanny”, ale waży ze 300 kg. Co w nim jest? Będziemy się zastanawiać – wraz z tymi, którzy go ukradli – aż do ostatnich stron „Cyberpunka 2077. Bez przypadku”, nowej powieści Rafała Kosika.

Gatunek heist to jeden trop, drugie skojarzenie to koreański „Squid Game” – serial opowiadający o grupie obcych ludzi wciągniętych w śmiertelną grę przez milionerów, którzy wykupili ich długi. W „Bez przypadku” napad przeprowadzają amatorzy i tylko zarządzający nimi Warden zdaje się mieć nieco pojęcia o brudnej robocie. Reszta to zbieranina ludzi – jak się potem okaże, nie do końca przypadkowych – którzy z różnych powodów dali się przekonać do tego zlecenia. Mają atut w postaci czystych kartotek i trudno jest ich potem namierzyć.

Czytaj więcej

„Szczęście”: Miauczyńska z Saskiej Kępy

Jest wreszcie trzecia kwestia, najważniejsza: „Bez przypadku” Rafała Kosika zostało osadzone w cyberpunkowym uniwersum, wprost nawiązując do głośnej gry na konsole i komputery, którą stworzyło w 2020 r. polskie studio CD Projekt Red. Książka to jedna z kilku produkcji pochodnych. Był już komiks („Cyberpunk 2077: Trauma Team”), gra karciana, serial anime na Netfliksie („Cyberpunk: Edgerunners”), a teraz dostaliśmy powieść. Na dodatek napisaną przez jednego z najważniejszych twórców literatury science fiction w Polsce. Jej fabuła nie nawiązuje bezpośrednio do gry, to bardziej spin-off, opowieść poboczna.

Techno-post-kapitalizm

Premiera – tak jak wiele działań CD Projektu – ma charakter międzynarodowy i „Bez przypadku” odbyło premierę w sierpniu równolegle na rynku polskim i anglojęzycznym w przekładzie Stefana Kiełbasiewicza.

Nie trzeba gruntownie znać cyberpunkowych filarów gatunku, aby połapać się w perypetiach bohaterów. Oczywiście znajomość samej gry nie zaszkodzi, podobnie jak książek Williama Gibsona, Philipa K. Dicka, komiksu „Ronin” Franka Millera albo seriali anime z „Ghost in the Shell” na czele, nie wspominając o najbardziej popularnych dziełach filmowych z nurtu, czyli „Łowcy androidów” i „Matrixie”. Ale nie ma przeciwwskazań, by to właśnie za sprawą nowej powieści Rafała Kosika rozpocząć przygodę z barwnym podgatunkiem fantastyki naukowej.

Świat cyberpunkowy jest jakby naszym światem, ale znajdującym się już w kolejnej fazie po technologicznym i klimatycznym przesileniu. Akcja gry i powieści rozgrywa się w Night City, kalifornijskiej technopolii. Przypomina krzyżówkę batmanowego Gotham City (plaga przestępczości i bieda) oraz ultranowoczesnego miasta na pustyni, jakie stawiają szejkowie nad Zatoką Perską.

Czytaj więcej

Polskie studia gier jadą do San Francisco z dużymi nadziejami

W tej techno-post-kapitalistycznej rzeczywistości społeczne rozwarstwienie jest ogromne, a władza korporacji technologiczno-zbrojeniowych nieograniczona. Sztuczna inteligencja jest już wysoce zaawansowana, a transhumanizm to chleb powszedni. Technologia leczy człowieka, doskonali go fizycznie i percepcyjnie albo wręcz zastępuje go. Powszechne są implanty w mózgach i mięśniach, polecenia wydaje się za pomocą komendomyśli, a cyberbezpieczeństwo jest ważniejsze niż tradycyjnie rozumiana ochrona życia i mienia.

Netrunner i ripperdoc

Pisarski styl Rafała Kosika to nie językowe eksperymenty, lecz przejrzystość i precyzja. W jego twórczości s.f., a pisze też niezwykle popularne książki dla dzieci i młodzieży, nauka jest ważna, ale nigdy nie przytłacza, płynnie uzupełnia narrację. Czujemy, że pisarz rozumie świat, który kreuje, płynnie porusza się w jego prawidłach i technoestetyce, nie ratuje się tanimi chwytami.

Zarazem sięga po doskonale znane rozwiązania fabularne i klisze, a każda z postaci ma swoją historię, jak puzzel współtworzącą panoramę Night City. Na pierwszy plan wysuwa się były żołnierz Zor, który wymontował z siebie wszystkie wszczepy i nie korzysta z żadnych nanotechnologii. Jest Milena, zawodowa negocjatorka, zbierająca pieniądze na nowoczesne protezy rąk. Ron to ripperdoc, chirurg, po godzinach wszczepiający ludziom transhumanistyczne dodatki, zakupione na czarnym rynku. Borg to mało bystry osiłek, gość od najczarniejszej roboty. Jest jeszcze tancerka Aya z klubu go-go, która chce dać swojej adoptowanej córce lepszą przyszłość. Krąg domyka Albert – ich netrunner, czyli człowiek od osłony cyfrowej, który prowadzi akcję ze zdalnego pulpitu, podczas gdy inni strzelają do siebie na ulicach. To dzieciak, dla którego świat cyfrowy jest ciekawszy niż ten rzeczywisty: relacje i emocje stanowią dla niego zbędny balast.

Czytaj więcej

Zbigniew Nienacki i Pan Samochodzik. Przyjaciel młodzieży, towarzysz Moczara

Taka sensacyjna formuła drużyny pozwala Kosikowi zwalniać i przyspieszać narrację, kiedy trzeba. Każda z postaci wnosi inną dynamikę, żywioł, reprezentuje inną grupę społeczną, stoi przed przeciwnymi dylematami. I jak to bywa w heist movies, jeden skok nie wystarczy – błędy powodują, że „ostatnia akcja” wciąż nie może zostać zakończona. Zamiast gubić tropy, gang z przypadku ciągnie za sobą coraz dłuższy „ogon”. Mają coraz więcej wrogów, a potrzask się zaciska coraz mocniej. Dobrze to wszystko raczej się nie skończy.

Ale Rafał Kosik nie byłby sobą, gdyby do tej czysto rozrywkowej konwencji nie wplótł poważniejszych wątków, które nurtowały go we wcześniejszych powieściach. Czy da się wszczepić transczłowiekowi sztuczne wspomnienia? Czy jest możliwe stworzenie cyfrowego zapisu ludzkiego umysłu ze wszystkimi jego emocjami? Kiedy wszystkie części w ludzkim ciele zostaną wymienione na nowe – czy będzie to wciąż ta sama istota? Jak na powieść sensacyjną całkiem niebanalne pytania.

Cyberpunk 2077: Bez przypadku Wydawnictwo Powergraph, Warszawa 2023

Cyberpunk 2077: Bez przypadku Wydawnictwo Powergraph, Warszawa 2023

Zaczyna się jak „Gorączka” albo inne klasyczne filmy o skoku (heist movies). Od pierwszej strony śledzimy napad na konwój, grupa przestępców osaczyła ciężarówkę Militechu – potężnej korporacji zbrojeniowej – i usiłuje odbić przewożony przez nią ładunek. Kontener jest niepozorny, „wielkości przeciętnej wanny”, ale waży ze 300 kg. Co w nim jest? Będziemy się zastanawiać – wraz z tymi, którzy go ukradli – aż do ostatnich stron „Cyberpunka 2077. Bez przypadku”, nowej powieści Rafała Kosika.

Pozostało 92% artykułu
Literatura
"To dla Pani ta cisza" Mario Vargasa Llosy. "Myślę, że powieść jest już skończona"
Literatura
Zbigniew Herbert - poeta-podróżnik na immersyjnej urodzinowej wystawie
Literatura
Nagroda Conrada dla Marii Halber
Literatura
Książka napisana bez oka. Salman Rushdie po zamachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Literatura
Leszek Szaruga nie żyje. Walczył o godność