„Ruska klasyka”: Jak nie zatruć się sobą

„Ruska klasyka” Daniela Majlinga portretuje to, co z Rosji czyni potwora.

Publikacja: 26.10.2022 03:00

Daniel Majling jest także autorem kultowego komiksu „Rudo”

Daniel Majling jest także autorem kultowego komiksu „Rudo”

Foto: materiały prasowe

Gdy miliony Europejczyków biedzą się co najmniej od końca lutego nad tym, co myśleć i jaki stosunek mieć do rosyjskiej kultury wobec inwazji na Ukrainę, deliberują czy bojkot powinien objąć Czechowa, Dostojewskiego, Czajkowskiego – Daniel Majling, dramaturg Teatru Narodowego w Bratysławie, co najmniej od 2017 r. miał gotowe książkowe rozwiązanie tego dylematu.

Major KGB

To debiutancka „Antologia opowiadań. Ruska klasyka”, za którą otrzymał nagrodę czytelników Anasoft Litera, najważniejszą w Słowacji. W Polsce opowiadania ukazały się nakładem Ha!Artu. Książkę błyskotliwie przełożyła Weronika Gogola, autorka wyróżnionej Nagrodą Conrada powieści „Po trochu” i książki o Słowacji „UFO nad Bratysławą”. Dodajmy, że 3 marca w praskim Divadlo v Dlouhé odbyła się prapremiera sztuki Majlinga „Ostatni Sowieci” na podstawie reportaży białoruskiej noblistki Swietłany Aleksijewicz. Słowak, kompilując obrazy postsowieckiej rzeczywistości, bohaterom, czyli członkom rodziny majora KGB, nadał rysy postaci z dzieł Dostojewskiego i Czechowa, pokazując, co mogło się z nimi stać w Rosji Putina.

Erudycyjny i szyderczy tekst o manowcach „rosyjskiej duszy”, nad którym autor pracował dwa lata, lepiej rozumie się przez pryzmat wcześniejszej „Ruskiej klasyki” godnej pióra Wieniedikta Jerofiejewa, autora poematu prozą „Moskwa – Pietuszki”.

Centralnym opowiadaniem w zbiorze Majlinga jest „Z życiem za pan brat”. Na niespełna dziesięciu stronach słowacki pisarz sportretował istotę każdej sytuacji – człowieka, państwa i systemu, opartego na braku wolności i powolnym, aczkolwiek stuprocentowym akceptowaniu izolowania się od świata, co może mieć różne powody. Wyjaśnijmy od razu, że w kunsztownej prozie, Majling pisze o problemach z tym, co tłumacze Alfreda Jarry’ego nazywają „grównem”. Metaforycznie rzecz ujmując – chodzi o wszystko to, co może zatruć każdy organizm, w tym społeczny i narodowy, gdy zaniecha się rozwiązań sprawdzonych w rozwiniętych społeczeństwach.

Własny materiał

Głównym bohaterem jest Stiepan Trofimowicz. Ci, którzy pamiętają „Biesy” Dostojewskiego, mogą zobaczyć w nim kogoś w rodzaju Wierchowieńskiego seniora, człowieka szlachetnego, a wręcz wyrafinowanego – poetę, liberała, który nieświadomie przyczynił się do rozwoju nihilizmu u syna Piotra Stiepanowicza i byłego ucznia Nikołaja Stawrogina. Ci zaś dążą wszystkimi metodami do objęcia władzy, siejąc chaos i terror.

Można powiedzieć, że gdy Stiepan Trofimowicz w niejasnych okolicznościach trafia do więziennej celi – nie odczuwa konsekwencji smutnego dla większości ludzi faktu odizolowania, ponieważ dostarczane mu są najwspanialsze potrawy rosyjskiej kuchni: pierogi, barszcze, gęsi, łososie. Jeśli nawet nie czuje się wolny – a wolność dla wielu Rosjan nie jest przecież jakimś niezbywalnym warunkiem, dla niektórych to wręcz przesąd zachodniej cywilizacji – może czuć się zachwycony kuchnią swojej ojczyzny. Co prawda więzi, ale smacznie karmi.

Rzecz w tym, że w przestrzeni, w której zamknięty jest Stiepan Trofimowicz, czy to z powodów cywilizacyjnych, czy to z powodu fuszerki, brakuje udogodnień sanitarnych, a więzień uważa się za „człowieka wysokiej kultury”. Właśnie kultura, a konkretnie oczytanie sprawia, że przypomina sobie książki podróżnicze o ludach, które używają, pardon, fekaliów do ogrzewania i jako budulca.

Stiepan zaczyna produkcję cegieł z myślą o zbudowaniu toalety. Potem zaś, trochę wzorem postaci z kawałów o rosyjskich naukowcach, którzy jako pierwsi na świecie byli autorami wszystkich możliwych wynalazków – Stiepan Trofimowicz z „własnego materiału” zaczyna tworzyć papier, przybory do pisania, kalkulator, meble, a nawet kobiece ciało. Nawet zrobiło na nim wrażenie jak Wenus Botticellego, choć, jak pisze Majling, „dla przypadkowego obserwatora wygłądałoby raczej jak bałwan z g….”.

Nie zdradzając dalszych perypetii bohatera „Z życiem za pan brat” napiszę tylko, że nawet najrozleglejsza przestrzeń kraju będącego więzieniem ma swoje ograniczenia: każdy zamknięty system w końcu się zatka, zatruwając życie wszystkich.

„Ruska klasyka” przynosi inne znakomite opowiadania m.in. „Sztuka kochania” – ich bohaterem jest znany rosyjski pisarz Kryłow oraz zwierzęta w nieoczywistym ujęciu, „Odrodzenie prawosławia w naszym mieście” czy „Wskrzeszenie”.

Nasi przywódcy

Niebanalna jest forma zbioru, stanowiącego grę literacką. Uwerturę stanowi „Słowo wstępne”, żartobliwy parawan dla parodii rosyjskich gigantów. Poznajemy historię taniej wersji klasyki, powstającej, rzecz jasna, w Chinach. Na trop fejkowych książek wpadli słowaccy celnicy, przechwytując tira z tytułami sygnowanymi m.in. nazwiskiem Czehov. Z tym autorem o mocno podejrzanej tożsamości w posłowiu „Jak zostałem fałszywym klasykiem” udało się porozmawiać… Michałowi Rogasiowi.

Słowacki Czehov pisał o Rosjanach bez taryfy ulgowej, ale mówi też o wtórności i prowincjonalności wschodnioeuropejskich literatur. Starał się sprzedać powieść, ale zdał sobie sprawę, że gdy wszędzie na świecie litreracki opis II wojny światowej przebiega jak opera Wagnera, w Słowacji każda, nawet dramatyczna historia, zmienia się w rodzinne dykteryjki o spotkaniu Gustava Husaka, który po zniknięciu żelaznej kurtyny może dziś budzić tylko śmiech, jeśli ktoś o nim w ogóle pamięta.

I nad Wisłą powinny budzić zastanowienie zdania: „Ludzie ze wsi nie mogą doczekać się centrum. Przedmieścia nikogo nie interesują. Przedmieścia to taka zła wieś, gdzie gromadzi się cały syf z miasta (…) Dlatego postanowiłem, że lepiej być Czehovem niż samym sobą”.

Problem w tym, że krytykując Rosjan, zapominamy, iż używane już także u nas metody wskazują, że niektórzy politycy chcieliby być putinkami. Oby nam nie zafundowali przyszłości pod hasłem „Z życiem za pan brat”.

Antologia opowiadań. Ruska klasyka Przeł. Weronika Gogola HA!ART, 2022

Antologia opowiadań. Ruska klasyka Przeł. Weronika Gogola HA!ART, 2022

Gdy miliony Europejczyków biedzą się co najmniej od końca lutego nad tym, co myśleć i jaki stosunek mieć do rosyjskiej kultury wobec inwazji na Ukrainę, deliberują czy bojkot powinien objąć Czechowa, Dostojewskiego, Czajkowskiego – Daniel Majling, dramaturg Teatru Narodowego w Bratysławie, co najmniej od 2017 r. miał gotowe książkowe rozwiązanie tego dylematu.

Major KGB

Pozostało 94% artykułu
Literatura
"To dla Pani ta cisza" Mario Vargasa Llosy. "Myślę, że powieść jest już skończona"
Literatura
Zbigniew Herbert - poeta-podróżnik na immersyjnej urodzinowej wystawie
Literatura
Nagroda Conrada dla Marii Halber
Literatura
Książka napisana bez oka. Salman Rushdie po zamachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Literatura
Leszek Szaruga nie żyje. Walczył o godność