Rynek krajowy podzielili między siebie Dawid Podsiadło oraz raperzy Taco Hemingway, Quebonafide, O.S.T.R., KęKę.
Koncertowy triumf
Dawid Podsiadło szedł jak burza i od końca października sprzedał 90 tysięcy egz. albumu „Małomiasteczkowy", najbardziej popowego i przebojowego w jego dorobku. Tournée towarzyszące płycie to blitzkrieg. Dawid sprzedał 110 tysięcy biletów w największych halach Polski. W Warszawie na czterech koncertach w Torwarze obejrzało go 25 tysięcy fanów, a na wiosnę już zaplanował koncerty w mniejszych ośrodkach.
Fani nie chcą zapomnieć o Zbigniewie Wodeckim. Jego pośmiertną płytę „Dobrze, że jesteś" kupiło 20 tys. fanów, ale trzeba do tego doliczyć 50 tysięcy CD dawnego katalogu. Fani wrócili też do nagrań zmarłych Kory i Tomasza Stańko.
Nie mamy zintegrowanych danych dotyczących sprzedaży CD oraz nagrań w sieci raperów Taco Hemingwaya i Quebonafide, a to oni zajęli pierwsze i drugie miejsce na polskiej liście odtworzeń Spotify. To istotne, bo wzrost udziału digitalu w rynku mógł wynieść ponad 20 proc.
Taco i Quebonafide jako duet Taconafide z albumem „Soma 0,5mg" okupowali trzecie miejsce w cyberprzestrzeni Spotify, lansując go hitem „Tamagotchi". „Soma 0,5 mg" rozeszła się na CD w 70 tysiącach egz. Taco może doliczyć do tego ponad 30 tys. solowej płyty „Cafe Belga". Jak zwykle mocną pozycję ma O.S.T.R., którego „Droga po szczęście" rozeszła się w ponad 60 tys. CD. Dobrze sprzedawała się płyta KęKę „To Tu" (50 tys.) i Palucha „Czerwony dywan" (30 tys.). Na rap przypada połowa krajowego rynku.