Aretha Franklin: Niezniszczalna królowa soulu

Aretha Franklin prezentuje swoje największe hity, tym razem nagrane z The Royal Philarmonic Orchestra.

Aktualizacja: 15.11.2017 18:14 Publikacja: 15.11.2017 18:14

Aretha Franklin ?Brand New Me ?Warner Music Polska CD, 2017

Aretha Franklin ?Brand New Me ?Warner Music Polska CD, 2017

„Kochanie, mam wszystko, czego pragniesz /Proszę tylko o trochę szacunku, kiedy wracasz z pracy” – śpiewa Aretha Franklin (urodzona w 1942 roku) w finale najnowszej płyty. Kompozycję Otisa Reddinga wyniosła na szczyty list przebojów dokładnie pół wieku temu, kiedy przemoc fizyczna „damskich bokserów”, a i znęcanie się psychiczne nad dziewczynami, narzeczonymi, żonami było na porządku dziennym.

Dziś piosenka nabiera nowego wymiaru, stając się hymnem wszystkich tych, którzy mają odwagę ujawnić przypadki molestowania seksualnego w pracy.

Przesłanie zawarte w piosenkach Arethy Franklin przypomina nam całkiem niedawne czasy, w co trudno uwierzyć, nasycone rasizmem i przemocą. Ale i brakiem seksualnej edukacji, co sprawiało, że dziewczynki stawały się kobietami tak szybko jak w średniowieczu lub tam, gdzie nie dotarła jeszcze cywilizacja.

Aretha urodziła pierwsze dziecko, mając zaledwie 12 lat, drugie – dwa lata później. Ojcami byli nieletni koledzy ze szkoły. Wychowaniem jej potomstwa zajmowała się babcia Rachela, a także siostra Emma, ale również Mahalia Jackson, gwiazda muzyki gospel i aktywistka walki o prawa kobiet.

W domu bywało wielu celebrytów, do czego skłaniał ich głos charyzmatycznego ojca Arethy, pastora Franklina z New Bethel Baptist Church. Mówiło się, że jest wart milion dolarów. Jego kazania przyciągały bowiem setki wiernych w macierzystym kościele i tysiące w świątyniach całego kraju, które odwiedzał z dobrą nowiną. Ale głos córki okazał się jeszcze cenniejszy.

W domu było pianino i Aretha uczyła się grać ze słuchu. Ojciec-pastor przekonał ją do pierwszego publicznego występu podczas mszy, gdy miała dziewięć lat. Był też pierwszym menedżerem córki, zapraszając ją na wyjazdy chóru gospel oraz pomagając podpisać kontrakt płytowy, który zaowocował debiutancką płytą „Songs of Faith” w 1956 roku.

Muzyka dawała jej siłę przez całe niełatwe życie. Chorowały i umarły jej siostry oraz brat. Burzliwie wtargnęła do domu historia, gdy zastrzelony został przyjaciel ojca, Martin Luther King. Potem włamywacz postrzelił tatę wokalistki, który przeżył, ale nigdy nie wybudził się ze śpiączki, która trwała sześć lat.

Mimo wszystkich dramatów Aretha Franklin trwa jak dąb pośród zawieruch dotykających także jej najbliższych współpracowniczek. W towarzyszącym jej żeńskim zespole Sweet Inspirations zaczynały karierę Dionne Warwick i Cissy Houston – matka Whitney, która nie wytrzymała ciśnienia sławy i popełniła samobójstwo.

Świeckimi, popowymi albumami Aretha zasłynęła dzięki kontraktowi z Columbią, doceniona przez słynnego producenta Johna Hammonda, który poznał się też na Bobie Dylanie i Leonardzie Cohenie. Ale choć tytuły płyt podkreślały elektryzujący charakter jej głosu, jeśli chodzi o wybór stylistyki piosenek nie czuła się niezależna. Wolność zyskała dopiero dzięki kontraktowi z Atlantic Records Ahmeta Erteguna (1966). To wtedy zasypała listy przebojów hitami, które podzieliły świat na dwa fan kluby – psychodelicznego rocka z The Beatles na czele i drugi, gdzie panowała ona jako Lady Soul, wydając po dwie bestsellerowe płyty rocznie.

W roli królowej soulu śpiewała na inauguracji prezydentury Jimmy’ego Cartera, a także Baracka Obamy. Zwieńczyła wtedy symbolicznie „drogę przez mękę”, jaką przeszła cała afroamerykańska społeczność od czasów niewolnictwa. Teraz albumem uhonorowała ją jedna z najlepszych orkiestr świata, Royal Philharmonic Orchestra.

– Jej głos jest dostosowany do sfer, w których unoszą się anioły, a my, zwykli śmiertelnicy, nie mamy dostępu – powiedział Nile Rodgers, producent albumu.

– Naszym celem było zachowanie dawnej soulowej emocjonalności z największych przebojów Arethy, a jednocześnie stworzenie nowej oprawy muzycznej – powiedział koproducent Don Reedman.

Album jest wielkim wołaniem o delikatność w miłości i ludzkich relacjach. W „(You Make Me Feel) Like A Natural Woman” Aretha wyśpiewuje wdzięczność za spotkanie z ukochanym, którego pocałunek odmienił jej życie. Ciemną stronę damsko-męskich relacji, gdy mężczyzna chce być panem kobiecego serca, wyraża „Don’t Play That Song For Me (When You Lie”). „Think” – znane również z filmu „The Blues Brothers” – Aretha napisała wraz z mężem i menedżerem Teddiem White’em. Pokazuje kobietę podnoszącą się z kolan. Ich ośmioletni związek zakończył się rozwodem. Na płycie znalazła się też słynna interpretacja hitu The Beatles „Let It Be” oraz „People Get Ready” Curtisa Mayfielda.

Ostatni raz Aretha Franklin wystąpiła na żywo w czerwcu tego roku na muzycznym święcie Detroit. Zaśpiewała „Słodką szesnastolatkę”.

„Kochanie, mam wszystko, czego pragniesz /Proszę tylko o trochę szacunku, kiedy wracasz z pracy” – śpiewa Aretha Franklin (urodzona w 1942 roku) w finale najnowszej płyty. Kompozycję Otisa Reddinga wyniosła na szczyty list przebojów dokładnie pół wieku temu, kiedy przemoc fizyczna „damskich bokserów”, a i znęcanie się psychiczne nad dziewczynami, narzeczonymi, żonami było na porządku dziennym.

Dziś piosenka nabiera nowego wymiaru, stając się hymnem wszystkich tych, którzy mają odwagę ujawnić przypadki molestowania seksualnego w pracy.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Muzeum Narodowe w Poznaniu otwiera Studyjną Galerię Sztuki Starożytnej
Kultura
Dzieło włoskiego artysty sprzedane za 6 mln dolarów. To banan i taśma klejąca
Kultura
Startuje Festiwal Niewinni Czarodzieje: Na karuzeli życia
Kultura
„Pasja wg św. Marka” Pawła Mykietyna. Magdalena Cielecka zagra Poncjusza Piłata
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kultura
Pawilon Polski na Biennale Architektury 2025: Pokażemy projekt „Lary i penaty"