Sprawa była głośna na początku lipca. Policjanci zostali wezwani do awantury domowej. W czasie interwencji partnerka Szczęsnego oskarżyła go o gwałt. Oboje byli pod wpływem alkoholu.

Do czasu wyjaśnienia sprawy były piłkarz nie miał zarzutów. W postępowaniu nie znaleziono dowodów, które potwierdzałyby relację kobiety. Decyzja jest nieprawomocna. Amelia M. może się odwołać.