Wiedza o procesach, w ramach których powstają czarne dziury jest zniekształcona przez miliardy lat ich powiększania się, napędzanego m.in. przez zderzenia galaktyk, w wyniku których powstawały większe galaktyki. "Pierwotne" czarne dziury, które mogą istnieć w kosmosie, są zbyt odległe od Ziemi, by dostarczyć nam informacji o procesie ich powstawania.
Aby lepiej zrozumieć skąd wzięły się czarne dziury, astronomowie zidentyfikowali 13 galaktyk karłowatych w promieniu miliarda lat świetlnych od Ziemi, w których "niemal na pewno" znajduje się czarna dziura.
Ich odkrycie prezentowane jest na spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Honolulu na Hawajach, które odbywa się między 4 a 8 stycznia 2020 roku. Wyniki badań czekają jeszcze na publikację.
"Nasza praca pokazała nam, że musimy rozszerzyć poszukiwania czarnych dziur w galaktykach karłowatych nie koncentrując się tylko na ich centralnej części, aby lepiej je zrozumieć i poznać mechanizmy, które sprawiły, że we wczesnej fazie istnienia kosmosu zaczęły formować się czarne dziury" - pisze w oświadczeniu Amy Reines, z uniwersytetu stanowego w Montanie, jedna z autorek badań.
Galaktyki karłowate są ok. 100 razy mniejsze od Drogi Mlecznej.