Posiedzenie RB ONZ z Zełenskim i Ławrowem. "Powiew zimnej wojny"

Moment, w którym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow patrzą na siebie nad słynnym stołem w kształcie podkowy, przywołuje na myśl jedne z najbardziej niezatartych momentów zimnej wojny - tak media relacjonują posiedzenie RB ONZ, podczas którego Ławrow i Zełenski przez chwilę znaleźli się w jednym pomieszczeniu.

Publikacja: 20.09.2023 23:46

Siergiej Ławrow

Siergiej Ławrow

Foto: AFP

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 574

Do przewidywanego starcia pomiędzy ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim nie doszło. Razem byli na sali tylko przez chwilę.

Ławrow przybył po przemówieniu Zełenskiego; Zełenski wyszedł wcześniej, zanim przyszła kolej na Ławrowa. Obaj ustąpili swoje  stanowiska ambasadorom, aby ci w czasie rozmowy drugiej strony bawili się telefonami.

Mimo to obecność w sal  głowy państwa w stanie wojny i wysokiego rangą polityka kraju, który je zaatakował, uczyniła to wydarzenie historycznym, przypomniała rolę ONZ jako miejsca, w którym walczące narody mogą uwolnić swój gniew za pomocą słów, a nie broni - relacjonują media.

Ukraiński prezydent dołączył do wielu światowych przywódców, wzywając do zmian w Radzie Bezpieczeństwa, gdzie pięciu stałych członków ma prawo weta, co stanowi dużą barierę w podjęciu działań.

Zełenski, potępiając „niesprowokowaną agresję” Rosji, powiedział, że jeśli ONZ nie przełamie   rosyjskiego prawa weta, nie będzie w stanie rozwiązać konfliktów na całym świecie.

Czytaj więcej

Wołodymyr Zełenski: To nierówność sprawia, że ONZ jest nieskuteczna

Wystąpienie Zełenskiego przed Radą sprawiło, że była to bezpośrednia konfrontacja na najwyższym szczeblu w sprawie inwazji na Ukrainę, podczas której minister spraw zagranicznych Rosji   i jego amerykański odpowiednik, sekretarz stanu Antony J. Blinken, zajęli miejsca zwykle zajmowane przez ich ambasadorów i osobiście przedstawili stanowiska swoich krajów

Ławrow jak zwykle oskarża Zachód

Minister spraw zagranicznych Rosji odczytał długie i szczegółowe przemówienie, w którym powołał się na wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat i znane, powtarzane przez Rosję żale, a jednocześnie mówił tak szybko, że tłumacz symultaniczny ONZ  z trudem nadążał z przekładem.

Szef rosyjskiej dyplomacji zarzucił Zachodowi, że ten skupiał się wyłącznie na swoich potrzebach geopolitycznych, co spowodowało „wstrząśnięcie globalną stabilnością oraz zaostrzenie i powstanie nowych ognisk napięć”.

Ławrow powiedział, że od rozpadu ZSRR „Stany Zjednoczone i ich satelity rażąco i otwarcie ingerują w wewnętrzne sprawy Ukrainy” i zacytował  zastępcę sekretarza stanu USA Victorię Nuland, która w 2013 r. stwierdziła, że miliardy dolarów wydano na „uprawę Ukraińskich polityków”.

Ławrow powiedział, że podczas sesji Rady Bezpieczeństwa Rosja miała okazję „przywrócić chronologiczny ciąg wydarzeń”, a następnie dodał, że Stany Zjednoczone usankcjonowały pierwszy zamach stanu w Kijowie w latach 2004–2005.

- Dziś w retoryce naszych przeciwników słyszymy jedynie hasła inwazji, agresji i aneksji, bez słowa o źródłach problemów, o tym, jak przez wiele lat pielęgnują oni jawnie nazistowski reżim, który pisze na nowo historię II wojny światowej i własnego narodu. Zachód unika merytorycznej rozmowy opartej na faktach i poszanowaniu Karty Narodów Zjednoczonych – najwyraźniej nie ma argumentów za uczciwym dialogiem - mówił Ławrow. Mówił też, że mimo iż ryzyko konfliktu globalnego rośnie w związku z nieprzestrzeganiem Karty Narodów Zjednoczonych,  Rosja nie rezygnuje z negocjacji w sprawie Ukrainy.

Minister bronił także wykorzystania przez swój kraj prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jako „uprawnionego narzędzia” stosunków międzynarodowych.

Do przewidywanego starcia pomiędzy ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim nie doszło. Razem byli na sali tylko przez chwilę.

Ławrow przybył po przemówieniu Zełenskiego; Zełenski wyszedł wcześniej, zanim przyszła kolej na Ławrowa. Obaj ustąpili swoje  stanowiska ambasadorom, aby ci w czasie rozmowy drugiej strony bawili się telefonami.

Pozostało 90% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany