Gen. Skrzypczak wskazał dwie operacje, które powinny być celem dla Ukrainy

Kontrofensywa, prowadzona południu, powinna zakończyć się wyjściem wojsk ukraińskich na brzeg Morza Azowskiego i blokadą Krymu - ocenił gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

Publikacja: 07.07.2023 20:22

Na tyle dziś stać potencjał ofensywny Ukrainy - ocenił gen. Waldemar Skrzypczak (na zdjęciu)

Na tyle dziś stać potencjał ofensywny Ukrainy - ocenił gen. Waldemar Skrzypczak (na zdjęciu)

Foto: tv.rp.pl

qm

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 499

W analizie na portalu wprost.pl Skrzypczak ocenił, że „dowództwo ukraińskie, »popędzane« przez wszystkich, przyjęło w swojej ocenie wariant, który ma dać największe szanse powodzenia”, a wariant ten, przy obecnym rozmieszczeniu wojsk, jest optymalny.

Generał zwrócił uwagę, że Ukraińcy zaatakowali na kierunku Łuku Donbaskiego, oskrzydlając wojska rosyjskie w rejonie Bachmutu. „Prą naprzód w tempie, jak na tę wojnę, niespotykanym. I co kluczowe w tej rozgrywce, Rosjanie na wschód od Bachmutu nie mają przygotowanych pozycji obronnych. Teren na wschód od tego miasta umożliwia zaś wprowadzenie do bitwy wojsk pancernych i zmechanizowanych” - zauważył.

Czytaj więcej

Straty wojsk ukraińskich i rosyjskich. Daniłow o kontrofensywie

Zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lądowych Ukraińcy mogą szybko rozbić okrążonych w Bachmucie najeźdźców, a następnie ruszyć dalej w kierunku rzeki Doniec. „Ukraińcy w walce muszą pokonać 50-60 km. To dużo i będzie wymagało użycia większego potencjału na tym kierunku niż dotychczas. Ale mają tu inicjatywę operacyjną” - podkreślił.

Emerytowany wojskowy napisał, że jako drugi kierunek, co do którego prowadzący kontrofensywę mogą mieć duże nadzieje, to południem, w osi natarcia Hulajpołe- Berdiańsk. „To wprawdzie rejon obronnie przez Rosjan przygotowany, ale prawdopodobnie Ukraińcy uznali, że jest on dogodny do użycia wojsk pancernych i zmechanizowanych” - zaznaczył.

Kontrofensywa Ukrainy. Gen. Waldemar Skrzypczak ocenia szanse Ukrainy na odcięcie Krymu

Według generała swoisty „korytarz pancerny” o szerokości 10-12 km i długości ok. 60 km, w większości stepowy, może pozwolić na przecięcie stałego połączenia Krymu z Rosją. „To wręcz wymarzone warunki do szerokiego sforsowania wysychającego Dniepru siłami wojsk lekkich armii Ukrainy i uderzenia od tyłu na rosyjskie zgrupowanie broniące się na Zaporożu” - stwierdził, dodając, że „operacja powinna zakończyć się wyjściem wojsk ukraińskich na brzeg Morza Azowskiego i blokadą Krymu”.

Czytaj więcej

Kontrofensywa Ukrainy: Rosjanom brakuje rezerw, które mogą rzucić na front?

„Te dwie operacje powinny być głównym zamiarem Ukraińców bo moim zdaniem na tyle dziś stać ich potencjał ofensywny” - podsumował gen. Waldemar Skrzypczak.

W analizie na portalu wprost.pl Skrzypczak ocenił, że „dowództwo ukraińskie, »popędzane« przez wszystkich, przyjęło w swojej ocenie wariant, który ma dać największe szanse powodzenia”, a wariant ten, przy obecnym rozmieszczeniu wojsk, jest optymalny.

Generał zwrócił uwagę, że Ukraińcy zaatakowali na kierunku Łuku Donbaskiego, oskrzydlając wojska rosyjskie w rejonie Bachmutu. „Prą naprzód w tempie, jak na tę wojnę, niespotykanym. I co kluczowe w tej rozgrywce, Rosjanie na wschód od Bachmutu nie mają przygotowanych pozycji obronnych. Teren na wschód od tego miasta umożliwia zaś wprowadzenie do bitwy wojsk pancernych i zmechanizowanych” - zauważył.

Pozostało 80% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany