Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski oświadczył, że w poniedziałek ukraińska armia, prowadząca kontrofensywę, "nacierała we wszystkich kierunkach".
Słucki wypowiedział się po tym, jak w ostatni weekend w Rosji doszło do buntu twórcy Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna, który oskarżył resort obrony Rosji o ostrzelanie jego najemników, po czym zajął Rostów nad Donem, a jego najemnicy ruszyli na Moskwę.
Bunt Jewgienija Prigożyna: Najemnicy nie napotkali oporu maszerując na Moskwę
Marsz na Moskwę zakończył się niespełna 200 km przed rosyjską stolicą, po tym jak porozumienie z Prigożynem wynegocjował przywódca Białorusi, Aleksandr Łukaszenko. Prigożyn tłumaczył, że chciał uniknąć przelewania krwi swoich najemników, a w poniedziałek zapewnił, że nie zamierzał przejmować władzy w Rosji - chciał jedynie zaprotestować przeciwko działaniom mającym doprowadzić do rozwiązania Grupy Wagnera.
Czytaj więcej
Władimir Putin w poniedziałkowy wieczór zwrócił się do rodaków, wygłaszając przemówienie na temat tzw. buntu Jewgienija Prigożyna. Wystąpienie, zapowiadane jako ważne i historyczne, okazało się patetyczną mową o jedności Rosjan w obliczu zagrożenia i przyszłości wagnerowców.
Na mocy porozumienia wynegocjowanego przez Łukaszenkę, Prigożyn ma przenieść się na Białoruś. Nie wiadomo jednak, gdzie przebywa od soboty, gdy późnym wieczorem opuścił Rostów.