Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 3 na 4 maja eksplozje rozlegały się w obwodzie kijowskim, Odessie i obwodzie zaporoskim. Tej samej nocy na terenie dwóch rafinerii w Rosji - w obwodzie rostowskim i Kraju Krasnodarskim - miało dojść do pożarów w wyniku ataków dronów. Według danych przekazywanych przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy Rosja straciła na Ukrainie już ok. 192 590 żołnierzy.
Rosja oskarżyła 3 maja Ukrainę o przeprowadzenie ataku z użyciem dronów na Kreml i próbę zamachu na życie prezydenta Rosji, Władimira Putina. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać jak dron eksploduje u szczytu jednej z kremlowskich wież.
Strona ukraińska zaprzeczyła jakoby była odpowiedzialna za atak. Głos w sprawie zabrał m.in. prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, który zapewnił, że atak nie został przeprowadzony przez siły ukraińskie.
Zdaniem ISW atak na Kreml został "prawdopodobnie upozorowany przez Rosję, by sprowadzić wojnę" na terytorium Rosji na potrzeby rosyjskiej opinii publicznej i "stworzyć warunki do szerszej, społecznej mobilizacji" na rzecz wysiłku wojennego.