Seria eksplozji w Mariupolu. Miasto było poza zasięgiem dotychczasowej broni Ukrainy

Władze Ukrainy informują o eksplozjach w okupowanym Mariupolu, węźle zaopatrzeniowym i zapleczu rosyjskiej armii.

Publikacja: 23.02.2023 18:41

Seria eksplozji w Mariupolu. Miasto było poza zasięgiem dotychczasowej broni Ukrainy

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 365

Petro Andruszczenko, doradca mera Mariupola, powiedział, że w czwartek doszło do trzech eksplozji.

Urzędnik, który sam nie przebywa w Mariupolu, ale utrzymuje tam kontakty, powiedział, że dwa uderzenia trafiły w rejon Huty Iljicza. "Siły zbrojne Ukrainy z chirurgiczną precyzją uderzają w bazy okupantów" - napisał w serwisie Telegram.

"Jest trzeci wybuch, to było uderzenie w pobliżu lotniska. Jeszcze raz. Kończymy pracę" - dodał.

Andruszczenko poinformował też, że w czwartek w kilku miejscach nad miastem przelatywały rosyjskie samoloty. Z nagrań wideo zamieszczanych w mediach społecznościowych i nieoficjalnych relacji w ciągu ostatnich dwóch nocy w okolicach miasta doszło do kilku eksplozji.

Nie wiadomo, co spowodowało eksplozje i ile z nich może być dziełem obrony powietrznej. Mariupol znajduje się poza zasięgiem dostarczonych przez Zachód systemów rakietowych i haubic obsługiwanych przez ukraińskie siły zbrojne.

Czytaj więcej

Z czego wynika siła wyrzutni HIMARS? Ekspert wyjaśnia

Miasto znajduje się około 80 kilometrów od najbliższych pozycji ukraińskiego frontu, co byłoby tuż poza zasięgiem dostarczonych Ukrainie systemów rakietowych M142 HIMARS i M270 MLRS. 

Natalia Humeniuk, rzecznik prasowy ukraińskich wojsk na południu, powiedziała jedynie, że "na tym etapie możemy jedynie stwierdzić, że odległość jest pojęciem bardzo względnym. To, co jest uważane za tak odległe, że jest nieosiągalne, nie zawsze takie jest. Kierunek Mariupol nie jest już dla nas absolutnie nieosiągalny".

Ukraińskie media sugerowały, że wojsko mogło rozmieścić nowy, lokalnie produkowany system rakietowy o większym zasięgu.

W listopadzie Andruszczenko zamieścił komentarz, że "Rosja kontynuuje gromadzenie personelu wojskowego w rejonie Mariupola. Co najmniej 30 ciężarówek porusza się codziennie przez Mariupol". 

W tym tygodniu poinformował, że "wznowiono ruch sprzętu wojskowego w kierunku Manhusz/Berdiańsk. Zarejestrowano kolumnę co najmniej 7 ciężarówek z amunicją przemieszczającą się przez Mariupol w kierunku Manhusza."

Analitycy twierdzą, że trasy zaopatrzeniowe z Mariupola na zachód i północ są dla Rosjan kluczowe do utrzymania linii obronnych w sąsiednim obwodzie zaporoskim w przypadku jakiejkolwiek ukraińskiej kontrofensywy.

Petro Andruszczenko, doradca mera Mariupola, powiedział, że w czwartek doszło do trzech eksplozji.

Urzędnik, który sam nie przebywa w Mariupolu, ale utrzymuje tam kontakty, powiedział, że dwa uderzenia trafiły w rejon Huty Iljicza. "Siły zbrojne Ukrainy z chirurgiczną precyzją uderzają w bazy okupantów" - napisał w serwisie Telegram.

Pozostało 88% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany