Miedwiediew: Śmierć Niemca jest dobra dla Rosjanina

Były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, na swoim kanale w serwisie Telegram skomentował wejście w życie decyzji państw G7 o wprowadzeniu limitu cenowego na rosyjską ropę na poziomie 60 dolarów za baryłkę.

Publikacja: 05.12.2022 13:11

Dmitrij Miedwiediew

Dmitrij Miedwiediew

Foto: PAP/EPA

arb

"Dziś weszła w życie decyzja krajów Zachodu zakazująca zakupu rosyjskiej ropy po cenie wyższej niż 60 dolarów za baryłkę. Te działania naszych 'przyjaciół' przypominają mi zachowanie grupy upojonych mieszczan, którzy, najadłszy się kiełbas i opiwszy sznapsem, wskakują po raz pierwszy do lodowatej wody. Żeby się schłodzić" - pisze Miedwiediew, który obecnie jest zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji.

"Niektórzy szybko wytrzeźwieją i wyskoczą. Niektórzy nauczą się pływać w lodowatej wodzie, ale bardzo kiepsko (trudno nauczyć się pływać w przerębli). A niektórzy utoną" - kontynuuje były prezydent Rosji.

Czytaj więcej

ISW: Rosyjscy politycy nadal używają ludobójczej retoryki wobec Ukrainy

"I zostaną pochowani przy ponurych toastach, że polegli w nierównej walce z rosyjskim niedźwiedziem i Generałem Mrozem. Cóż, niech tak będzie. Śmierć Niemca jest dobra dla Rosjanina" - dodaje Miedwiediew (Niemcy są jednym z państw G7 - red.).

"To po prostu niesamowite jak ludzkość stale wchodzi na te same grabie, próbując regulować ceny na potrzeby sytuacji politycznej" - pisze następnie Miedwiediew.

"Te próby zawsze skończą się zniknięciem produktu lub wzrostem cen za niego" - dodaje.

Niech gromadzą sznapsa, koce i bojlery. Zima dopiero się zaczęła

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji

"Tak będzie z ropą. Oczywiście nie zniknie, ale niewyobrażalne wydarzy się jeśli chodzi o ceny (...) Jedno jest jasne - nie będzie to dobre dla konsumentów, to na pewno. Niech więc gromadzą sznapsa, koce i bojlery. Zima dopiero się zaczęła" - podsumowuje były prezydent Rosji.

Limit ceny na rosyjską ropę wprowadzony przez kraje G7 jest elementem presji na Rosję, która ma doprowadzić do zakończenia przez nią inwazji na Ukrainę.

"Dziś weszła w życie decyzja krajów Zachodu zakazująca zakupu rosyjskiej ropy po cenie wyższej niż 60 dolarów za baryłkę. Te działania naszych 'przyjaciół' przypominają mi zachowanie grupy upojonych mieszczan, którzy, najadłszy się kiełbas i opiwszy sznapsem, wskakują po raz pierwszy do lodowatej wody. Żeby się schłodzić" - pisze Miedwiediew, który obecnie jest zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji.

"Niektórzy szybko wytrzeźwieją i wyskoczą. Niektórzy nauczą się pływać w lodowatej wodzie, ale bardzo kiepsko (trudno nauczyć się pływać w przerębli). A niektórzy utoną" - kontynuuje były prezydent Rosji.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany