Prezydent Finlandii: Wojna to mocne słowo. Rosjan też przeraża

- W tej chwili nie widzę żadnych znamion prawdziwej wojny między Rosją a Zachodem - mówił w fińskiej telewizji państwowej prezydent Finlandii, Sauli Niinistö.

Publikacja: 02.10.2022 09:44

Piątkowe uroczystości w Moskwie

Piątkowe uroczystości w Moskwie

Foto: AFP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 221

Niinistö mówiąc o przemówieniu Władimira Putina wygłoszonym 30 września na Kremlu, w czasie ceremonii nielegalnej aneksji okupowanych obwodów Ukrainy, w którym rosyjski prezydent mówił, że jego kraj prowadzi wojnę z Zachodem stwierdził, iż słowa te padły przede wszystkim "na użytek wewnętrzny".

- Nie widzę żadnych znamion prawdziwej wojny między Rosją a Zachodem - podkreślił fiński prezydent.

Niinistö mówił jednocześnie, że wybuchy, które miały uszkodzić gazociągi Nord Stream i Nord Stream 2 na Bałtyku pokazują, że potrzebne jest dalsze wzmacnianie bezpieczeństwa podstawowej infrastruktury.

Rosja wydaje się szukać usprawiedliwienia, że broni swojego terytorium, a nie najeżdża Ukrainę

Sauli Niinistö, prezydent Finlandii

- Trzeba być przygotowanym na to, co może się zdarzyć - dodał.

Komentując ogłoszenie przez Putina nielegalnej aneksji okupowanych części obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, Niinistö stwierdził, że dla Finlandii "mapa się wcale nie zmieniła".

Czytaj więcej

Zełenski zapowiada wyzwolenie Krymu i trybunał dla przywódców Rosji

Zdaniem prezydenta Finlandii aneksja to działania na użytek rosyjskiej opinii publicznej, ponieważ społeczność międzynarodowa nie uznała działań Rosji za legalne.

- Po tym jak Rosja najechała te ziemie, teraz będą mówić, że ich bronią a Ukraińcy atakują - stwierdził Niinistö.

Fiński prezydent ocenił, że Rosja anektując okupowane terytoria chce wzbudzić w Rosjanach "patriotyczny zapał".

- Rosja wydaje się szukać usprawiedliwienia, że broni swojego terytorium, a nie najeżdża Ukrainę. Te same działania, inne określenie - dodał.

Niinistö mówił jednocześnie, że ważne jest, by mimo wszystko podtrzymywać dialog Zachodu z Rosją. Prezydent Finlandii rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem już po wybuchu wojny na Ukrainie.

- Mimo wszystko jest lepiej, nawet w krytycznej sytuacji, utrzymywać dwustronny dialog w jakiś sposób - stwierdził prezydent Finlandii.

Niinistö przekonywał również, że po ogłoszeniu przez Władimira Putina częściowej mobilizacji, poparcie w Rosji dla prezydenta spadło.

- Z pewnością, na końcu, Rosjanie wiedzą więcej niż my myślimy, że wiedzą. Wojna to mocne słowo. Rosjan też przeraża - dodał.

Niinistö ocenił przy tym, że wygląda na to, iż Putin jest w stanie rzucić na szalę "wszystko, nawet swój własny los".

Niinistö mówiąc o przemówieniu Władimira Putina wygłoszonym 30 września na Kremlu, w czasie ceremonii nielegalnej aneksji okupowanych obwodów Ukrainy, w którym rosyjski prezydent mówił, że jego kraj prowadzi wojnę z Zachodem stwierdził, iż słowa te padły przede wszystkim "na użytek wewnętrzny".

- Nie widzę żadnych znamion prawdziwej wojny między Rosją a Zachodem - podkreślił fiński prezydent.

Pozostało 85% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany