Niemiecki wywiad: Rosjanie drogą radiową omawiali zbrodnie dokonane w Buczy

Tygodnik "Der Spiegel" informuje, że Niemiecka Federalna Służba Wywiadowcza (BND) posiada informacje dotyczące rozmów radiowych rosyjskich żołnierzy. Mieli oni omawiać mordowanie ludności cywilnej w Buczy.

Publikacja: 07.04.2022 10:36

Niemiecki wywiad: Rosjanie drogą radiową omawiali zbrodnie dokonane w Buczy

Foto: PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

Po opuszczeniu miasta przez rosyjskie wojsko odkryto w Buczy masowy grób i dziesiątki ciał cywilów leżących na ulicy. Niektóre ofiary miały związane ręce, a na innych ciałach widać było ślady tortur. Mówi się, że wśród ofiar jest wiele kobiet i dzieci.

Rosyjski rząd stanowczo zaprzecza, jakoby ich siły zbrojne były odpowiedzialne za te zbrodnie wojenne. Wielu przedstawicieli Kremla przekonywało, że była to inscenizacja ze strony Ukrainy. Zaprzeczają temu jednak liczne wypowiedzi naocznych świadków.

Z przechwyconych rozmów radiowych wynika, że Rosjanie omawiali dokonywane zbrodnie. W środę o materiałach, którymi dysponuje niemiecki wywiad poinformowano członków parlamentów.

Czytaj więcej

Ambasada Rosji uznała ukraińską Buczę za "plan filmowy"

W komunikatach radiowych miały pojawić się informacje dotyczące ciał leżących wzdłuż głównej drogi w Buczy. W jednym z komunikatów jeden żołnierz miał powiedzieć drugiemu, że on i jego koledzy zastrzelili rowerzystę. Zdjęcie zwłok mężczyzny obiegły media na całym świecie. 

W innym komunikacie radiowym mężczyzna miał powiedzieć: Najpierw przesłuchujcie cywilów, a potem do nich strzelajcie.

Z materiałów wynika również, że kluczową rolę w dokonywanych zbrodniach odegrali pracownicy rosyjskich oddziałów najemnych, takich jak "Grupa Wagnera". Grupa ta przyciągała uwagę już podczas rozmieszczenia w Syrii ze względu na swoje szczególne okrucieństwo.

Naoczni świadkowie informowali niedawno, że na początku okupacji Buczy byli tam "młodzi żołnierze". Kiedy zostali oni zastąpieni innymi siłami, ataki na cywilów wymknęły się spod kontroli. Niektórzy naoczni świadkowie donosili o obecności na miejscu oddziałów czeczeńskich. 

Czytaj więcej

Zełenski do Rosjan: Nazizm nie ma przyszłości. Musicie zażądać końca wojny

Nagrania, którymi dysponuje BND, sugerują, że nie były to ani przypadkowe akty, ani działania pojedynczych żołnierzy, którzy działali bez konsultacji z dowódcami. Materiał sugeruje raczej, że żołnierze rozmawiali zarówno o okrucieństwach, jak i o swoim codziennym życiu.

To, jak stwierdzono w środę w Berlinie, wskazuje, że zabijanie cywilów stało się częścią zwykłych działań rosyjskich wojskowych, a być może częścią wyraźnej strategii. Chodzi o szerzenie strachu i terroru wśród ludności cywilnej oraz dławienie oporu.

Jak donosi "Der Spiegel", z innych nagrań wynika, że do podobnych zbrodni mogło dochodzić również w innych miastach. Nie udało się konkretnie zlokalizować, gdzie stacjonowali żołnierze, którzy wymieniali się informacjami drogą radiową. Prawdopodobnie Rosjanie dokonywali podobnych mordów w okolicach Mariupola.

Po opuszczeniu miasta przez rosyjskie wojsko odkryto w Buczy masowy grób i dziesiątki ciał cywilów leżących na ulicy. Niektóre ofiary miały związane ręce, a na innych ciałach widać było ślady tortur. Mówi się, że wśród ofiar jest wiele kobiet i dzieci.

Rosyjski rząd stanowczo zaprzecza, jakoby ich siły zbrojne były odpowiedzialne za te zbrodnie wojenne. Wielu przedstawicieli Kremla przekonywało, że była to inscenizacja ze strony Ukrainy. Zaprzeczają temu jednak liczne wypowiedzi naocznych świadków.

Pozostało 83% artykułu
Konflikty zbrojne
Operacja w obwodzie kurskim. Rosja spodziewała się jej od końca 2023 roku
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?