Nie ma wątpliwości, że tylko jedna ze stron odpowiedzialna jest za zło, które do takiej determinacji doprowadziło. A PiS, broniąc własnej propagandy i usiłując wykrzesać energię protestu ze zmęczonych medialnych działaczy – popada w groteskę.
Czytaj więcej
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że we wtorek minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze.
Już się wyjaśniło, jaki tajny plan w sprawie mediów narodowych ma Prawo i Sprawiedliwość. To „gra ciałem”. Starannie wcześniej przygotowana i przetrenowana jako stały element rozgrywki, włącznie z wygodnym noclegiem prezesa Jarosława Kaczyńskiego przy Woronicza oraz zawładnięciem siedziby przy placu Powstańców Warszawy, gdzie panowie dyrektorzy, we trzech, zamierzają „bić się końca”, nie zwracając uwagi na coraz bardziej pełne niesmaku oblicza własnych pracowników.
Kto broni gmachu TVP?
Odpowiedzią nowej większości na fizyczną okupację budynków przez polityków PiS stało się odwołanie władz spółek i przeniesienie nadawania programu. Przestało działać TVP Info, aplikacje i strony internetowe. Atmosfera bitwy i konfrontacji zawładnęła polską polityką. Przed wyborami 15 października pojawiały się różne scenariusze: że PiS nie odda władzy, że będzie utrudniać, a może nawet wszystko zakończy się wyjściem wojska na ulice. Ale wbrew tym obawom do żadnego wariantu siłowego na razie nie doszło. Okupacja gmachów TVP jest pierwszym takim przypadkiem.
Czytaj więcej
Nic dziwnego, że we wtorek wieczorem wielu posłów PiS trafiło do siedziby TVP – wszak przez ostatnie osiem lat mogli się tam czuć jak w domu, więc można było się pomylić, podając adres taksówkarzowi.