Ministerstwo ds. Zjednoczenia z Korei Południowej, które zajmuje się sprawami międzykoreańskimi, stwierdziło, że jest gotowe szybko dostarczyć zaopatrzenie, aby rozwiązać „trudności humanitarne” z jakimi borykają się mieszkańcy Korei Północnej po ostatnich ulewach. Resort w oświadczeniu wezwał Czerwony Krzyż Korei Północnej do niezwłocznej odpowiedzi i określenia potrzeb oraz sposobów dostarczenia pomocy. Korea Północna nie odpowiedziała dotąd na ofertę Południa.
Katastrofalne powodzie w Korei Północnej
Północnokoreańskie media państwowe poinformowały, że w wyniku rekordowych opadów wylała biegnąca wzdłuż granicy z Chinami rzeka Amnok, a ulewne deszcze spowodowały zalanie 4 100 domów, 7 410 akrów pól uprawnych oraz licznych budynków publicznych, konstrukcji, dróg i linii kolejowych w północno-zachodnim mieście Sinuiju i sąsiednim mieście Uiju.
Na miejsce kilka dni temu udał się Kim Dzong Un, który — jak poinformowała Północnokoreańska Centralna Agencja Prasowa (KCNA) - "osobiście kierował operacją, mając oko na cały jej przebieg, w niesprzyjających warunkach pogodowych".