Na światowych giełdach utrzymywały się we wtorek nerwowe nastroje. Amerykański indeks Dow Jones Industrial zaczął sesję od spadku o 0,6 proc. O ile rano wiele europejskich indeksów giełdowych traciło po ponad 2 proc., o tyle późnym popołudniem spadki te stały się już umiarkowane. Niektóre indeksy nawet zyskiwały – tak jak WIG 20, rosnący o blisko 2 proc. Niemiecki indeks DAX tracił jednak ponad 1 proc. i wrócił na poziom z początku października.
Inwestorzy nerwowo zareagowali m.in. na wypowiedź Stephane'a Bancela, prezesa firmy Moderna, o tym, że obecne szczepionki mogą gorzej radzić sobie z nowym wariantem Covid-19 i że stworzenie nowych szczepionek może zająć kilka miesięcy. – Nie wiem, jak duży będziemy mieć spadek efektywności szczepionek, bo nie mamy jeszcze danych, ale wszyscy naukowcy, z którymi rozmawiałem, mówią, że nie będzie dobrze – powiedział Bancel w rozmowie z „Financial Timesem".
Okres zmienności
– O ile większość inwestorów uważa totalny lockdown za mało realistyczny scenariusz, o tyle każde zaburzenie postpandemicznego ożywienia może mieć fatalne konsekwencje dla rynków i prowadzić do nowej interwencji banków centralnych – wskazuje Walid Koudmani, analityk brytyjskiego oddziału XTB.
– Nowy wariant wirusa stawia banki centralne w trudnej sytuacji. Są one rozdarte pomiędzy jastrzębimi działaniami mającymi przeciwdziałać rosnącej inflacji a utrzymaniem ekstremalnie gołębiej polityki, by podtrzymać ożywienie gospodarcze. Ta niepewność jest odzwierdciedlana przez większość indeksów giełdowych, a inwestorzy postanowili znacząco zredukować swoją ekspozycję na ryzykowne aktywa – twierdzi Pierre Veyret, analityk firmy ActivTrades.