Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, zapowiedziała, że w lutym powinien być gotowy pakiet zmian w naszym Krajowym Planie Odbudowy. Ten obecnie obowiązujący został wynegocjowany przez poprzedni rząd. – Chodzi o zmiany w zakresie minimalnym i niezbędnym, żeby rozmowy nie trwały bardzo długo. I to będzie rozmowa o tym, które reformy warto zmodyfikować, ewentualnie relokować fundusze – powiedziała minister. Jako przykłady do wykreślenia wymieniła projekt polskiego samochodu elektrycznego Izera.
Dokładnie przejrzeć plan
Czasu jednak zostało tak mało, że trudno o wymyślanie zupełnie nowych projektów inwestycyjnych czy nowych reform. – Celem, jaki sobie stawiamy, nie jest po prostu wydać wszystko do ostatniej złotówki, bo to jest pożyczka. Celem jest zoptymalizowanie tej inwestycji i przeprowadzenie reform – zaznaczyła Pełczyńska-Nałęcz.
Czytaj więcej
Pieniądze na program Czyste Powietrze powoli są odblokowane, a dotacje trafiają już do beneficjentów programu wymiany kotłów węglowych i pogłębionej modernizacji.
Zdaniem Jana Olbrychta, eurodeputowanego PO, członka parlamentarnej grupy roboczej ds. oceny krajowych planów odbudowy, można też zrobić coś innego. Trzeba dokładnie przejrzeć plan, sprawdzić, co jet realne, i skonsultować się z samorządami. – Jeśli one już realizują jakieś inwestycje za swoje pieniądze, które zgodne są z celami KPO, to można próbować je wpisać do zmienionego planu. Przecież środki z KPO mogą refinansować projekty realizowane od 2021 roku – podkreśla europoseł.