Powstała w Chinach Pandabuy to witryna pośrednicząca w zakupach online na dużych platformach w Państwie Środka. Oferuje szeroki asortyment produktów w konkurencyjnych cenach: elektronikę, odzież, obuwie, artykuły gospodarstwa domowego, zabawki, a nawet produkty spożywcze. Znana jest z tego, że za jej pośrednictwem można się zaopatrzyć w podróbki znanych światowych marek odzieżowych.
Pod koniec marca 2024 roku dane polskich klientów (m.in. imiona, nazwiska oraz adresy dostaw) wyciekły ze sklepu Pandaby.com i zostały opublikowane w internecie na interaktywnej mapie Polski. Wówczas Prezes UODO zawiadomił Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście-Północ o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez twórców serwisów: lista-drillowcow.pl, lista drillowcow.club i lista-drillowcow.xyz, na których opublikowane zostały dane klientów chińskiego sklepu. Prezes UODO wskazał, że publikacja tych danych nastąpiła bez podstawy prawnej, więc twórcy tych serwisów naruszyli art. 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. Wskazuje on, że „kto przetwarza dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do ich przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.”
Czytaj więcej:
Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. Prezes UODO złożył zażalenie do sądu na postanowienie prokuratury. 15 października br. uwzględnił zażalenie i uchylił zaskarżone postanowienie.
- W ocenie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia informacje oraz materiały przedstawione przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych świadczą o uzasadnionym przypuszczeniu popełniania przestępstwa z art. 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. Sąd przyznał też, że informacje przedstawione w zawiadomieniu przez PUODO zostały potwierdzone w toku czynności policyjnych. Dlatego w ocenie sądu odmowa wszczęcia postępowania przez prokuraturę nie była uzasadniona – przekazuje UODO.