Jak chronić się po wycieku danych osobowych? Zastrzeżenie PESEL może nie wystarczyć

Zastrzeżenie PESEL nie ochroni przed zaciągnięciem na nas kredytu, ale może pomóc w późniejszym unieważnieniu go.

Publikacja: 29.11.2023 03:00

Coraz częściej dane osobowe powierzone firmom, które opowiadają za ich bezpieczeństwo, wpadają w nie

Coraz częściej dane osobowe powierzone firmom, które opowiadają za ich bezpieczeństwo, wpadają w niepowołane ręce.

Foto: 123RF

Wycieki danych medycznych z ALAB mogły objąć informacje nawet o 50 tys. badań. NASK uruchomił możliwość sprawdzenia, czy nasze dane zostały skradzione, ponadto zachęca do skorzystania z nowej usługi zastrzeżenia PESEL. Wciąż nie daje to jednak pełnej ochrony – banki nie mają obowiązku (aż do czerwca 2024 r.) ani nawet możliwości sprawdzenia, czy ktoś zastrzegł swój PESEL. Eksperci wskazują jednak, że mimo wszystko może to pomóc w uniknięciu skutków kradzieży naszej tożsamości.

– Zastrzeżenie PESEL w bazie na pewno będzie w ewentualnym postępowaniu sądowym podstawą do wykazania, że podjęło się wszelkie możliwe kroki, by swoją tożsamość zabezpieczyć – tłumaczy adwokat Bartosz Grube. – Banki mają być podłączane do tego systemu stopniowo i choć faktycznie obowiązku weryfikacji zastrzeżenia numeru PESEL nie będzie jeszcze przez pół roku, to można liczyć, że po ujawnieniu takiego wycieku banki to sprawdzą, o ile zyskają taką możliwość – dodaje. I wskazuje, że warto skorzystać z komercyjnych usług informujących, że ktoś wysyła zapytania dotyczące naszej zdolności kredytowej do Biura Informacji Kredytowej.

Czytaj więcej

Hakerzy udostępnili wyniki badań medycznych Polaków

Raporty w tej sprawie wysyłane są w czasie rzeczywistym, co pozwala od razu podjąć odpowiednie działania, by unieważnić taką umowę – powołując się na oszustwo i wykorzystanie naszych danych.

Kwestie dowodowe

– Jeśli dostaniemy powiadomienie o takim zapytaniu, a nie jest ono skutkiem naszej aktywności, należy to zgłosić bezpośrednio do instytucji, w której ktoś się naszym PESEL-em posłużył, że to nie my. Oczywiście zgłosić też na policję. Wtedy najprawdopodobniej nikt takiego właściciela PESEL już nie będzie ścigał – mówi Andrzej Kulik, rzecznik prasowy Krajowego Rejestru Długów. – Samo oświadczenie pozwanego, że jego dane ktoś ukradł, to za mało. Potrzebne będzie postępowanie dowodowe. Oczywiście, jeśli pozwany wskaże przed sądem, że nie on zaciągał zobowiązanie, a jest to wyłudzenie i być może skutek kradzieży danych z ALAB, to zapewne sąd weźmie to pod uwagę – dodaje.

Adwokat Grube wskazuje, że wciąż ciężar dowodu spoczywa na osobie, w imieniu której zaciągnięto kredyt. Pomocny może się okazać zrzut ekranu ze strony bezpiecznedane.gov.pl pozwalający wykazać, że konkretnie nasze dane zostały wykradzione, jak również zaświadczenie z policji. Adwokat uważa też, że nie ma sensu zgłaszać naruszenia na komisariacie od razu.

– Do przestępstwa z wykorzystaniem tożsamości dochodzi, gdy ktoś nasze dane wykorzystuje, a nie, gdy wchodzi w ich posiadanie – tłumaczy ekspert.

Czytaj więcej

Co zrobić, gdy doszło do wycieku danych osobowych

Czytaj więcej

PESEL można już zastrzec. Jak to zrobić?

Cyberprzestępcy grożą, że jeśli firma nie zapłaci, to do końca roku ujawnią pozostałe skradzione dane.

Nie ulegać szantażowi

Czy osoby, których one dotyczą, będą mogły pozwać firmę o naruszenie ich dóbr osobistych poprzez nienależyte zabezpieczenie informacji (m.in. o ich stanie zdrowia)?

– Wszystko zależy od tego, czy odpowiednie procedury zabezpieczenia danych zostały wdrożone i były przestrzegane oraz czy były wystarczające ze względu na szczególny charakter danych i zakres ich przetwarzania – ocenia Katarzyna Orzeł, radca prawny z Brightspot.

Czy jednak firmie opłacałoby się zapłacić okup, by cyberprzestępcy nie publikowali pozostałych danych?

– Nie zmniejszy to winy ani zakresu odpowiedzialności ALAB, ale brak zapłaty nie będzie też działał na jego niekorzyść – tłumaczy mec. Katarzyna Orzeł. – Do naruszenia już doszło i przestępcy są w posiadaniu danych. Nawet po zapłaceniu mogą więc „zmienić zdanie” i opublikować je np. za miesiąc. To nie jest zawarcie ugody – dodaje.

Wycieki danych medycznych z ALAB mogły objąć informacje nawet o 50 tys. badań. NASK uruchomił możliwość sprawdzenia, czy nasze dane zostały skradzione, ponadto zachęca do skorzystania z nowej usługi zastrzeżenia PESEL. Wciąż nie daje to jednak pełnej ochrony – banki nie mają obowiązku (aż do czerwca 2024 r.) ani nawet możliwości sprawdzenia, czy ktoś zastrzegł swój PESEL. Eksperci wskazują jednak, że mimo wszystko może to pomóc w uniknięciu skutków kradzieży naszej tożsamości.

Pozostało 90% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach