Ministerstwo Zdrowia: Te zalecenia są nadal aktualne
Do tematu nowej fali zachorowań na COVID-19 odniosło się również Ministerstwo Zdrowia. MZ w odpowiedzi na zapytanie portalu money.pl potwierdziło, że aktualnie w Polsce nie ma stanu zagrożenia epidemicznego. Nie są również planowane żadne ograniczenia, ani działania prewencyjne. Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia potwierdzili za to zalecenia rekomendowane przez GIS, czyli m.in. noszenie maseczek w określonych przypadkach, dezynfekowanie powierzchni i dbałość o higienę rąk. MZ sugeruje również szersze testowanie i zalecenie domowej izolacji dla osób chorych.
Eksperci: Przygotujmy się na sezon zachorowań jesiennych
Przed jesienną falą zachorowań przestrzegają z kolei eksperci ds. zdrowia, podkreślając m.in., że tegoroczny wzrost zachorowań rozpoczął się już w lipcu (czyli kilka tygodni wcześniej niż w zeszłym roku). Główny Inspektor Sanitarny dr n. med. Paweł Grzesiowski skomentował na łamach portalu WP abcZdrowie dane o nowych zachorowaniach: „Aktualnie połowa wykonywanych testów jest pozytywna, a w niektórych laboratoriach zdarza się, że nawet 80 proc. ma pozytywny wynik. Obserwujemy też rosnący poziom stężenia wirusa w ściekach, a także wzrost liczby pacjentów już nie tylko u lekarzy rodzinnych, ale też w szpitalach, co przypomina nam, że to nie zawsze jest łagodna infekcja”.
Po lek na COVID Polacy jeżdżą do Niemiec. Lekarze obawiają się jesiennej fali
Chorzy na raka, osoby po przeszczepach, osoby starsze itp. nie mają w Polsce dostępu do leku chroniącego przed ciężkim przebiegiem COVID-19. Pojawiają się sygnały, że po rekomendowany preparat pacjenci jeżdżą do Niemiec. Eksperci obawiają się jesiennej fali zachorowań i podkreślają, że powinniśmy zadbać o jego dostępność również w Polsce.
Przed nowym sezonem zachorowań przestrzegł także dr Michał Sutkowski, prezes Stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Zdaniem eksperta państwo nie jest przygotowane na kolejną falę koronawirusa. „Udajemy, że covidu nie ma” – podkreślił Sutkowski na łamach Onetu, komentując, że społeczeństwo już zapomniało o pandemii i zaleceniach profilaktycznych. Wśród kluczowych rekomendacji wskazał ponowne wprowadzenie kampanii promującej zakrywanie nosa i ust maseczką. Jak przewiduje ekspert, zalecenia odnośnie noszenia maseczek raczej nie będą w najbliższym czasie obowiązkowe. „Większość osób nauczyła się, że można przepisy omijać, lekceważyć, deprecjonować, hejtować – te nakazy dzisiaj nic nie dadzą” – zaznaczył.
Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny liczy z kolei na uniknięcie kumulacji zachorowań na przełomie jesieni i zimy. Jak podkreślił na łamach Polskiego Radia 24, obecna, wcześniejsza fala może być skutkiem ogólnego spadku odporności. Zdaniem wiceministra przyśpieszenie fali zachorowań być może „spowoduje rozejście się z innymi chorobami, na przykład grypy razem z COVID-19”.