Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał Sferii, małemu operatorowi kojarzonemu z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, ponad 3,8 tys. pozwoleń na instalację nadajników mobilnego internetu w paśmie 800 MHz.
Tym samym pierwszy telekom w kraju jeszcze przed rozstrzygnięciem aukcji LTE może korzystać z cennej częstotliwości, by świadczyć usługi ultraszybkiego mobilnego dostępu. Zagadką jest, jak Sferia wykorzysta swoją przewagę.
Sferia ma rynkowe fory za sprawą ugody polskiego rządu z udziałowcami spółki, w tym również z założycielem Polsatu. Zawierając porozumienie w 2013 r., rząd pośrednio przyznał, że pasmo przyznane Sferii było wadliwe, i zgodził się wymienić je na inne. Uniknąć miał w ten sposób międzynarodowego arbitrażu, pozwu o 1,5 mld zł i rozwiązać problemy wstrzymujące start kolejowego systemu GSM-R.
Ponieważ wadliwe pasmo wymieniono na fragment tzw. dywidendy cyfrowej, która będzie dopiero w Polsce rozdysponowywana w aukcji LTE, to T-Mobile Polska, Orange Polska i P4 (Play) oburzyły się. T-Mobile poszedł do sądu, a Play do Komisji Europejskiej. Cała trójka zaapelowała zaś do prezes UKE Magdaleny Gaj, aby ta wstrzymała się z wykonaniem formalności. Wydanie pozwoleń radiowych to ostatnia z nich.
T-Mobile protestował też w ostatnich dniach. Twierdził, że wydanie pozwoleń przed aukcją pozostałych zasobów pasma 800 MHz będzie oznaczało monopol Sferii i nierówne traktowanie przedsiębiorców.