O trudnej sytuacji opowiedział Aleksandr Siemienow, prezes firmy farmaceutycznej Active Component. „W ostatnim pakiecie zachodnich sankcji pojawiły się kody HS, które określają półprodukty, aktywa i odczynniki, których nie wolno już dostarczać do Rosji. Jako producenci komponentów farmaceutycznych mamy z tym do czynienia. Same chińskie firmy już wprowadzają ograniczenia na sprzedaż do Rosji” – powiedział Siemienow na forum BIOPROM-2024 (cytowany przez „Kommersanta”).
Z lekami w Rosji będzie jeszcze gorzej
Zdaniem menadżera w przyszłości sytuacja zaopatrzeniowa będzie się tylko pogarszać. Pogłębia to fakt, że w Rosji nie da się rozpocząć produkcji własnych surowców bez „długoterminowych” preferencji ze strony państwa.
Czytaj więcej
Aż o połowę wzrósł w Rosji popyt na Viagrę. To reakcja na zapowiedzi wstrzymania importu tego środka wspomagającego potencję u mężczyzn.
Siemienow oszacował udział rosyjskich składników leków w rynku krajowym na 8–10 proc. Według RNC Pharma uzależnienie rosyjskich producentów leków od zagranicznych surowców sięga 80 proc.. Co więcej, ponad dwie trzecie importu pochodzi z Chin i Indii.
Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie rosyjski przemysł farmaceutyczny stanął przed problemami w imporcie surowców, co doprowadziło do skoku cen leków. W 2023 roku do Rosji zaimportowano 12,9 tys. ton komponentów farmaceutycznych w porównaniu do 17,2 tys. ton w 2022 roku. W obliczu niedoborów koszt importowanych składników w 2023 r. wzrósł o 26 proc. – do średnio 116 dolarów za 1 kg.