W kraju pogoda ma być kiepska. A wyjazdy są znacznie droższe niż przed rokiem. I to obojętne, czy w Polsce, czy zagranicą.
W biurach podróży zostały ostatnie oferty po horrendalnych cenach. Na Rodos majówkowy tydzień to wydatek 4,3 tysiąca złotych w standardzie 3,5 gwiazdki, czyli raczej średnim. Na Cyprze w „majówkowych” datach, czyli od piątku 28 kwietnia w formule all inclusive w hotelu 4-gwiazdkowym trzeba zapłacić ponad 5,5 tys. złotych. W Dalmacji za taką przyjemność, to już wydatek 7700 złotych. A dla bardzo bogatych jest oferta z Turcji - 7900 złotych od osoby bez wyżywienia. W tej sytuacji pozostaje więc jeszcze możliwość poczekania dosłownie do ostatniej chwili, czyli środy 26 kwietnia, czy czwartku 27 kwietnia. I wtedy może gdzieś zwolnią się miejsca, które touroperatorzy będą chcieli sprzedać, bo nawet na najpopularniejszych kierunkach zostały jeszcze wolne miejsca w samolocie.
- Majówkowe wolne dni w tym roku wypadają w poniedziałek i środę, z więc korzystniej niż w ubiegłym roku (niedziela i wtorek). Dodatkowo Wielkanoc wypadła w tym roku tylko trzy tygodnie przed majówką, więc sporo osób zrezygnowało z wyjazdu, odkładając wypoczynek właśnie na długi majowy weekend - mówi Radosław Damasiewicz prezes Travelpanet.pl, multiagenta turystycznego.
Według informacji Travelplanet tegoroczna majówka rzeczywiście zapowiada się na droższą o grubo ponad 40 proc. (średni koszt rezerwacji na osobę wzrósł z 2120 zł do ponad 3000 zł), ale np Hiszpania podrożała ponaddwukrotnie. Majówka na Wyspach Kanaryjskich zdrożała z przeciętnie 2660 zł aż do blisko 4900 zł. Bardzo podrożał również Egipt, dokąd na tegoroczną majówkę wyjedzie 14,6 proc osób, które majowy urlop spędzą poza krajem - o 65 proc. do średnio 3,846 tys. złotych, czyli o 1510 złotych. Wszystkie te ceny dotyczą tygodniowego pobytu w hotelu 4-gwiazdkowym z wyżywieniem all inclusive.
- Wszystko wskazuje na to, że to będzie dobra majówka dla rodzimej branży turystycznej. W tej chwili odnotowujemy ponad dwa razy więcej rezerwacji na majowy weekend niż w zeszłym roku o tej samej porze. Końcówka bonu turystycznego i korzystnie układający się kalendarz świąt, który pozwala przedłużyć czas wolny do dziewięciu dni przy zaledwie trzech dniach urlopu. Aż 77 proc. rezerwacji w serwisie zostało dokonanych w ciągu ostatniego miesiąca - mówi Tomasz Machała, członek zarządu grupy Szallas, do której należą Nocowanie.pl i Noclegi.pl