W tym tygodniu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził w Warszawie polsko-koreański kontrakt na dostawy 288 wyrzutni rakiet ziemia-ziemia K239 Chunmoo. To zestawy rakietowe do niszczenia celów lądowych uzbrajane w kierowane pociski o zasięgu od kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów, produkowane przez koreańska firmę zbrojeniową Hanwha Defense. Umowa przewiduje dostawy 2 rodzajów rakiet, a z czasem współprodukowanie i zastosowanie w systemie rodzimych elementów wyposażenia – podwozi Jelcz, polskiej nawigacji, m in. sprawdzonego w siłach zbrojnych RP systemu kierowania ogniem Topaz produkowanego przez Grupę WB. Pierwsze z 18 zestawów rakietowych Chunmoo mają dotrzeć do Polski w przyszłym roku 2023 roku.
– Analiza walk w Ukrainie wykazała, jak ważną rolę pełni artyleria. Stąd też decyzja o wzmocnieniu polskiej broni rakietowej – tłumaczył Mariusz Błaszczak podczas uroczystości podpisania umowy w Warszawie. Minister przypomniał, że w 2019 roku Polska podpisała kontrakt z USA na zakup systemów obronnych HIMARS, jednak z powodu problemów logistycznych sprzęt ten nie zostanie dostarczony w „satysfakcjonującym terminie”.
Zamówienie na nowoczesne zestawy artylerii rakietowej to już kolejny ogromny zakup koreańskiego sprzętu wojskowego dla armii, a Seul staje się strategicznym partnerem w wyposażaniu naszego wojska. Minister Błaszczak od wiosny tego roku, odkąd zaczęły się intensywne negocjacje w sprawie dostaw sprzętu z Demokratycznej Korei podkreśla, że czynnikiem, który zacieśnił wzajemne relacje, była i jest dostępność sprzętu i otwartość partnerów na przemysłową współpracę.
Czytaj więcej
Rośnie wymiana handlowa z Koreą, Polska jest atrakcyjnym rynkiem dla koreańskich inwestycji.
Modernizacyjny strzał
W ostatnim tygodniu sierpnia bieżącego roku wicepremier Błaszczak zatwierdził w Morągu umowy wykonawcze na zakup tysiąca czołgów K2 Black Panther i ponad 600 samobieżnych armatohaubic 155 mm K9 Thunder. Wicepremier ds. bezpieczeństwa podkreśla, że wystarczyło kilka miesięcy, aby uzgodnić zakup potężnego pakietu sprzętu, w którym znalazły się też szkolno–bojowe myśliwce FA 50.