Rok temu o tej porze zakładał pan, że przychody Oknoplastu pójdą w górę o około 20 proc., do 300 mln zł. Czy udało się zrealizować ten plan?
Nie tylko udało się zrealizować te założenia, ale nawet je przekroczyliśmy. Nasze obroty w 2011 r. były nawet lepsze niż nasze wewnętrzne oczekiwania co do obrotów. Szacowałem, że to może być około 320 mln zł, a tymczasem rok zakończyliśmy ze sprzedażą na poziomie 342 mln zł.
Czyli spółka nie odczuwa skutków spowolnienia gospodarczego?
Popyt na okna cały czas rośnie, choć nie jest to duże tempo. Wbrew temu co się mówi w branży, rynek stolarki okiennej czas rośnie. Według naszych szacunków w ubiegłym roku jego wartość zwiększyła się o jakieś 2-3 proc., do około 3,3 mld zł. Nasz udział w tym rynku wynosi obecnie około 7 proc., a ok. temu było to niecałe 6 proc.
Czy to oznacza, że zmieniła się czołówka największych producentów okien w Polsce. Do tej pory zajmowaliście trzecie miejsce na rynku po liderze, którym był Drutex, oraz firmie Dobropol.