Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych

Po publikacji nowej projekcji inflacyjnej NBP dwoje członków RPP zmieniło zdanie i uważa, że stopy powinny być obniżane dopiero w drugiej połowie 2025 r. Wciąż jednak jest przewaga za wiosennym cięciem, a wsparciem powinno być mrożenie cen energii.

Publikacja: 20.11.2024 05:27

Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych

Foto: Adobe Stock

– Jest duża szansa na obniżki stóp w 2025 r. Czy to będzie drugi kwartał? Mam wątpliwości. Bardziej prawdopodobne, że będzie to druga połowa roku – powiedziała w rozmowie z PAP Gabriela Masłowska, członkini Rady Polityki Pieniężnej. Jeszcze miesiąc temu mówiła, że do pierwszej obniżki dojdzie „najpewniej na początku drugiego kwartału”.

Swoje stanowisko zrewidował też inny członek Rady, Ireneusz Dąbrowski. – Obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że dyskusja na temat obniżki stóp odbędzie się dopiero w trzecim kwartale – powiedział w zeszłym tygodniu agencji Bloomberg, choć jeszcze w drugiej połowie października był zdania, że do obniżki dojdzie zapewne w drugim kwartale. – Nie stałem się bardziej jastrzębi. Wcześniej po prostu liczyłem na lepsze dane – wyjaśniał teraz Dąbrowski.

Rząd nie zacieśnia, RPP nie luzuje

Zarówno on, jak i Masłowska wskazywali też na luźną politykę fiskalną rządu. – Ona nie wspiera obniżek stóp, może wpłynąć na ich skalę i je opóźnić – orzekła Masłowska. Zgodnie z planami rządu deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych ma wynieść w tym roku 5,7 proc. PKB, a w 2025 r. spaść tylko do 5,5 proc. Silniejsze zacieśnienie fiskalne jest planowane dopiero na 2026 r. i kolejne lata.

Zresztą dokładnie to samo dwa tygodnie temu podczas konferencji po posiedzeniu RPP mówił prezes NBP i przewodniczący RPP Adam Glapiński. Podkreślał, że decyzje rządu odsuwają w czasie obniżki stóp procentowych. – Gdyby nastąpiło zacieśnienie polityki fiskalnej, to moglibyśmy szybciej przystąpić do luzowania – mówił. Potem jednak uspokajał, że „rada jest chętna, aby przystąpić do obniżania stóp natychmiast gdy inflacja przestanie rosnąć, a projekcja inflacyjna NBP będzie wskazywać na jej spadek”. – Dyskusja o luzowaniu polityki pieniężnej może rozpocząć się w marcu 2025 r., po kolejnej projekcji – wskazywał.

Wciąż cięcia w pierwszej połowie roku najbardziej prawdopodobne

Mimo zgłaszanych przez Dąbrowskiego i Masłowską wątpliwości wciąż w RPP rysuje się większość, która wskazuje pierwszą połowę roku (marzec lub drugi kwartał) jako prawdopodobny moment pierwszej obniżki stóp. W ostatnich dniach mówili o tym m.in. Cezary Kochalski, Henryk Wnorowski, Wiesław Janczyk i Ludwik Kotecki.

– Czekamy na marcową projekcję. Zdecydowana większość członków RPP wskazuje marzec jako pierwszy miesiąc, kiedy będzie można odpowiedzialnie rozmawiać o obniżkach – mówił w Radiu Białystok Wnorowski.

Rynek też raczej nie widzi na razie zagrożenia dla scenariusza obniżek w pierwszej połowie roku, wyceniając stopy o ponad 50 pkt baz. niżej niż obecnie za pół roku i o ponad 100 pkt baz. za rok

Zamrożone ceny energii wesprą cięcie stóp?

Dla części członków Rady rozczarowująca mogła okazać się nowa projekcja inflacyjna NBP. Wynikało z niej, w wariancie całkowitego odmrożenia cen energii od 1 stycznia 2025 r., że średnioroczna inflacja CPI w 2025 r. wyniosłaby aż 5,6 proc. (wobec 5,2 proc. w poprzedniej, lipcowej projekcji i 3,7 proc. w tym roku). Inflacja silnie wzrosłaby z obecnych około 5 proc. do średnio 6,6 proc. w pierwszym kwartale 2025 r. i 6,3 proc. w drugim, a następnie utrzymywałaby się powyżej 4 proc. prawdopodobnie do końca roku.

Ale ten scenariusz się nie ziści. We wtorek premier Donald Tusk ogłosił, że maksymalna cena energii dla gospodarstw domowych zostanie utrzymana na poziomie 500 zł za MWh do końca września 2025 r. (wobec ok. 623 zł/MWh w wariancie bez mrożenia). Zapowiedziano także, że wciąż zawieszona będzie tzw. opłata mocowa, wynosząca kilkanaście złotych miesięcznie. Jednocześnie rząd zdecydował natomiast, że nie przedłuży działań osłonowych dla biznesu i samorządów.

Czytaj więcej

Rząd zajął się mrożeniem cen prądu. Wiemy, ile zapłacimy za energię w 2025 r.

Z alternatywnego wariantu nowej projekcji inflacyjnej NBP, zakładającego przedłużenie działań osłonowych, wynikało, że szczyt inflacji byłby wyraźnie niżej, na poziomie około 5,3 proc. w pierwszym kwartale 2025 r., a następnie dynamika cen opadłaby do 3,4–3,5 proc. średniokwartalnie w drugiej połowie roku. Średniorocznie inflacja w 2025 r. wyniosłaby zaś „tylko” 4,3 proc. Wobec zapowiedzi rządu dotyczących przedłużenia mrożenia cen energii wygląda na to, że to ta ścieżka będzie bliższa rzeczywistości.

„Naszym zdaniem będzie to [dalsze mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych – red.] oddziaływało w kierunku wcześniejszego wznowienia obniżek stóp procentowych. Obecnie Rada uzasadnia utrzymywanie stóp procentowych na obecnym poziomie z powodu obaw o oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych w związku z cenami energii” – komentują ekonomiści Banku Millennium. 

– Jest duża szansa na obniżki stóp w 2025 r. Czy to będzie drugi kwartał? Mam wątpliwości. Bardziej prawdopodobne, że będzie to druga połowa roku – powiedziała w rozmowie z PAP Gabriela Masłowska, członkini Rady Polityki Pieniężnej. Jeszcze miesiąc temu mówiła, że do pierwszej obniżki dojdzie „najpewniej na początku drugiego kwartału”.

Swoje stanowisko zrewidował też inny członek Rady, Ireneusz Dąbrowski. – Obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że dyskusja na temat obniżki stóp odbędzie się dopiero w trzecim kwartale – powiedział w zeszłym tygodniu agencji Bloomberg, choć jeszcze w drugiej połowie października był zdania, że do obniżki dojdzie zapewne w drugim kwartale. – Nie stałem się bardziej jastrzębi. Wcześniej po prostu liczyłem na lepsze dane – wyjaśniał teraz Dąbrowski.

Pozostało 83% artykułu
Banki
Frankowa kontrofensywa banków. Nie warto jej lekceważyć
Banki
Bank Pekao SA z ofertą EKO kredytu mieszkaniowego
Banki
Czy polskie banki chcą brać udział w odbudowie Ukrainy? Oto wyniki badań
Banki
Ostatni wielki rosyjski bank państwowy zostanie odcięty od zachodnich rynków
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Banki
Wpływ wygranej Donalda Trumpa na banki. Bardziej skorzystają amerykańskie