- Po prawie jednogłośnym przyjęciu ustawy przez senat nie spodziewałem się tego, że sejm odrzuci najważniejsze z wniesionych przez izbę wyższą poprawek. Uchwalona została ustawa nieuczciwa i to pod wieloma względami. Jej grzechem pierworodnym jest to, że nowelizuje akt ogólny czyli k.p.a., podczas gdy tak naprawdę chodzi o zablokowanie postępowań reprywatyzacyjnych - komentuje Tomasz Ludwik Krawczyk, partner z kancelarii GKR Legal.
- Nie jest zjawiskiem pozytywnym sytuacja, gdy ustawodawca ma jakieś ukryte zamiary w stosunku do obywateli i nie stara się przedstawić rzeczywistych skutków zmian prawa, które zamierza wprowadzić. A tak właśnie jest w tej sytuacji - dodaje.
Czytaj także:
Czekająca na podpis prezydenta akt przewiduje dodanie do art. 158 k.p.a. par. 3. Zgodnie z nim „Jeżeli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji, wydanej bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa, upłynęło trzydzieści lat, nie wszczyna się postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji". W praktyce oznacza to, że nie będzie można już wszcząć postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności jakiejkolwiek decyzji administracyjnej wydanej przed 1991 r. W efekcie czego droga - dla wszystkich osób, które nie podjęły do tej pory formalnych kroków w stronę odzyskania odebranego mienia - do odzyskania nieruchomości czy ubiegania się o odszkodowanie zostanie zamknięta.