Ebrahim Raisi, przemawiając na uroczystości w Teheranie, powiedział, że nawet prezydent USA Donald Trump, który zarządził przeprowadzenie nalotu, nie jest "zwolniony z odpowiedzialności".
Generał Sulejmani został zabity przez amerykańskie drony na lotnisku w Bagdadzie 3 stycznia ubiegłego roku, co wywołało wzrost napięć na linii Teheran - Waszyngton.
- Będą doświadczać dotkliwej zemsty. To, co przyszło do tej pory, to tylko kilka przebłysków - powiedział Raisi na Uniwersytecie w Teheranie.
- Nie zakładajcie, że ktoś, jak prezydent Ameryki, kto ujawnił się jako morderca lub nakazał morderstwo, może być zwolniony z odpowiedzialności. Nigdy - mówił. - Ci, którzy mieli w tym udział, nie będą bezpieczni na Ziemi - dodał.
W wydarzeniu uczestniczyli irańscy urzędnicy, a wśród przemawiających znaleźli się przedstawiciele sojuszniczych krajów i sił regionalnych z Syrii, Iraku, Libanu i Jemenu.