Nazwał protestujących „organizatorami krajowego terroryzmu”, a winę za zniszczenia i chaos, który ogarnął w ostatnich dniach ponad 100 miast amerykańskich, zrzucił na lokalne władze. – Musicie ich zdominować. Jeżeli tego nie zrobicie, to stracicie czas. Jeżeli tego nie zrobicie, to będziecie głupkami – powiedział wcześniej podczas telekonferencji z gubernatorami.
Na temat możliwości wykorzystania armii przeciwko protestującym wypowiedział się sekretarz obrony. Mark Esper stwierdził, że nie popiera takiego rozwiązania.
Dodał, że żałuje użycia słów "pole bitwy" do określenia obszarów objętych protestami.