W liście do premier May Johnson przypomina, że osoby głosujące w referendum w 2016 rokiem za Brexitem otrzymały obietnice, że "jeśli poprą Brexit, odzyskają kontrolę nad swoją demokracją; będą mogli zarządzać własną polityką imigracyjną, odzyskać środki budżetowe, które dziś Wielka Brytania przekazuje do UE i, ponad wszystko, stanowić prawa niezależnie i w interesie mieszkańców Wielkiej Brytanii".
"Brexit powinien być szansą i nadzieją" - pisze Johnson. "Powinien być szansą, by robić rzeczy inaczej, być bardziej dynamicznym i maksymalizować przewagi Wielkiej Brytanii".
"Ten sen umiera, zduszony przez niepotrzebne wątpliwości" - dodaje były szef brytyjskiego MSZ.
Następnie Johnson ubolewa nad tym, że Wielka Brytania zmierza ku "pół-Brexitowi", przy którym "duża część gospodarki brytyjskiej będzie nadal związana systemem UE" przy czym Wielka Brytania nie będzie już miała nad nim kontroli.
"Zmierzamy w stronę statusu kolonii - i wiele osób będzie miało problem by dostrzec gospodarcze czy polityczne zyski z takiego porozumienia (z UE)" - podkreślił Johnson.