Jacek Nizinkiewicz: PiS, przyjaźniąc się z przyjacielem Putina, może przegrać wybory europejskie

Wybory do PE będą dotyczyć bezpieczeństwa i silnej Polski w silnej Unii Europejskiej. Kto w czasie wojny w Ukrainie będzie wiarygodniejszy dla wyborców i zmobilizuje ich do pójścia do urn, ten wygra. Szanse partii Jarosława Kaczyńskiego maleją.

Publikacja: 28.04.2024 20:30

Mateusz Morawiecki uczestniczył w konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych CPAC (Conservative

Mateusz Morawiecki uczestniczył w konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych CPAC (Conservative Political Action Conference) w Budapeszcie.

Foto: EPA/Szilard Koszticsak

– Wygramy te wybory, będzie dobry wynik – stwierdził Włodzimierz Czarzasty na sobotniej konwencji Lewicy. Brzmi ładnie i mobilizująco, ale nie ma szans na realizację, mimo że z list formacji kandydować będą m.in. byli premierzy Marek Belka i Włodzimierz Cimoszewicz. Obaj mają duże doświadczenie, ale nie chciała ich na listach Koalicja Obywatelska i mogą się okazać niewybieralni z list Lewicy, która w sondażach dołuje, a w wyborach samorządowych dała się wyprzedzić Konfederacji.

Lewica dała się wyprzedzić Konfederacji i dołuje w sondażach

Według najnowszego badania pracowni SW Research na pytanie: „Kto Pani/Pana zdaniem wygra wybory do Parlamentu Europejskiego?” – jedynie 3,3 proc. respondentów uważa, że lewicowy sojusz wygra wybory. Jeśli Lewica będzie miała lepszy wynik niż Konfederacja, to będzie mogła ogłosić sukces. Dzisiaj Lewica marzy o dobrym wyniku, ale idąc samodzielnie do wyborów, może stracić poparcie i część mandatów na rzecz Koalicji Obywatelskiej. Partia Donalda Tuska przesuwa się na lewo w kwestiach aborcji czy mieszkalnictwa. Jeszcze nie tak śmiało jak Nowa Lewica, ale hasłowo Tusk wyciąga wyborców Czarzastemu.

Dobry wynik Lewicy w wyborach do PE nie jest w interesie Donalda Tuska

W kwestiach bezpieczeństwa Lewica nie ma tytułu do szafowania wyborczo tematem. Elektorat na wybory do Parlamentu Europejskiego może postawić po prostu na silniejszych i widoczniejszych kampanijnie, w ramach jednego obozu rządzącego, czyli KO, która na to liczy. Dobry wynik Lewicy w wyborach do PE nie jest w interesie Donalda Tuska.

Czytaj więcej

PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?

Koalicja Obywatelska chciałaby przejąć również część wyborców PiS. Nie będzie to łatwe, ale dlatego największa koalicyjna partia rządząca gra na wrażliwej strunie, czyli bezpieczeństwie. Partia Jarosława Kaczyńskiego podkłada się Donaldowi Tuskowi koncertowo.

Niebezpieczny sojusz PiS z przyjacielem Putina

Mateusz Morawiecki uczestniczył w konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych CPAC (Conservative Political Action Conference) w stolicy Węgier, co skomentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas swojego czwartkowego exposé w Sejmie, twierdząc, że były premier z PiS uczestniczy w „kolejnym »sabacie« proputinowskich nacjonalistów". Kaczyński wrócił do przyjaźni z Orbánem. W lutym 2022 roku prezes PiS mówił: – Patrzymy na postawę Węgier krytycznie, liczymy na większe ich zaangażowanie – stwierdził lider PiS pytany przez tygodnik „Sieci”, „czy postawa prorosyjska przekreśla obecne relacje polsko-węgierskie”. Orbán jest uważany za ostatniego przyjaciela Putina w Europie, gratulował mu zwycięstwa w wyborach prezydenckich, spotykał się z nim i ściskał w Pekinie w czasie wojny w Ukrainie, a po masakrze w Buczy stwierdził: „Żyjemy w czasach masowej manipulacji, w których nikt nie jest nawet pewny tego, czy może wierzyć własnym oczom”. W 2022 roku Ryszard Terlecki z PiS mówił: „Stosunki węgiersko-ukraińskie są dla nas pewnym kłopotem”. Ten czas już minął. Dziś Morawiecki nazywa przyjaciela Putina swoim przyjacielem. Kaczyński z Orbánem atakują Unię Europejską w wielu tematach, jak Zielony Ład czy większa współpraca państw UE w obliczu wojny w Ukrainie, wzmacniających się Chin i możliwej zmiany w Białym Domu.

Czytaj więcej

Kowal: Głos na PiS w wyborach europejskich? W dużym stopniu głos na Putintern

Mobilizacja 9 czerwca będzie kluczowa dla wyniku wyborów samorządowych

PiS, grając na atyunijnej nucie i przyjaźniąc się z przyjacielem Putina, prezentuje się jako koń trojański przeciwników UE, a najdelikatniej mówiąc: hamulcowy Unii. Morawiecki zrobił prezent Tuskowi. Wybory europejskie będą dotyczyć bezpieczeństwa. A tylko silna Polska jest bezpieczna w Unii. PiS nie wzmocnił Polski w UE, nie ma sukcesów personalnych, jak przewodniczącego PE, którym był Jerzy Buzek. Jednak PiS wciąż ma coś, czego może nie mieć Koalicja Obywatelska 9 czerwca – zdolność mobilizacyjną. Przed Tuskiem wielkie wyzwanie, żeby przekonać Polaków do pójścia na wybory europejskie. Od wyborów do PE będzie zależeć przyszłość Unii, ale też rozkład sił przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi w Polsce. Jarosław Kaczyński liczy na dziesiąte, prestiżowe zwycięstwo z rzędu i rychły powrót do władzy. Nie jest to scenariusz niemożliwy.

– Wygramy te wybory, będzie dobry wynik – stwierdził Włodzimierz Czarzasty na sobotniej konwencji Lewicy. Brzmi ładnie i mobilizująco, ale nie ma szans na realizację, mimo że z list formacji kandydować będą m.in. byli premierzy Marek Belka i Włodzimierz Cimoszewicz. Obaj mają duże doświadczenie, ale nie chciała ich na listach Koalicja Obywatelska i mogą się okazać niewybieralni z list Lewicy, która w sondażach dołuje, a w wyborach samorządowych dała się wyprzedzić Konfederacji.

Pozostało 90% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Po nominacji Roberta F. Kennedy’ego antyszczepionkowcy uwierzyli w swoją siłę