20 lat Polski w Unii Europejskiej. Jaka będzie przyszłość gospodarki?

Bilans 20-lecia naszego kraju we Wspólnocie jest w oczywisty sposób bardzo pozytywny. Mocno rósł PKB, bezrobocie praktycznie zniknęło. Przed nami jednak poważne wyzwania.

Publikacja: 29.04.2024 23:00

Jakie są gospodarcze doświadczenia z 20 lat w Unii? Jak wykorzystać szansę związaną z napływem środków z UE? Już nie tylko rosnące koszty pracy – z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś biznes?

To tylko niektóre z zagadnień, o jakich rozmawiano w redakcji „Rzeczpospolitej” podczas debaty „Polska w UE. 20 lat Wspólnoty i co dalej, czyli jaka będzie przyszłość polskiej gospodarki”.

Polska w Unii Europejskiej to 40 proc. PKB ekstra

Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, przytoczył dane z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, podsumowującego sytuację krajów, które dołączyły do UE w 2004 roku. Jak z nich wynika, gospodarczo najmocniej na wejściu do Unii skorzystały Polska i Litwa. Np. polski PKB bez akcesji byłby mniejszy o ok. 40 proc.

– Odpowiedź na pytanie o korzyści, nawet w ujęciu netto, jest więc jednoznaczna. 40 proc. w 20 lat to różnica ogromna – ocenił Ludwik Kotecki. – Oczywiście można powiedzieć, że trzeba było zawiesić poprzeczkę wyżej, ale to nie ma sensu. Udało nam się bardzo dużo, jesteśmy w zupełnie innym kraju niż 20 lat temu.

Wymienił trzy obszary zmian. Po pierwsze, Polska otrzymała dostęp do jednolitego rynku, po drugie, pojawiły się nowe inwestycje, których nie byłoby bez członkostwa w UE, a po trzecie, motorem wzrostu były fundusze unijne. Przypomniał też, że w momencie akcesji płace w Polsce stanowiły 20 proc. niemieckich. Dziś jest to „bliżej 60–70 proc.”. – Łatwiej było nadganiać, teraz będzie już tylko trudniej – mówił.

Czytaj więcej

Janusz Lewandowski: Mój własny bilans 20-lecia

Niemniej, jak podkreślił, ciągle „jest moda na Polskę”. – Zapracowaliśmy na to. Wszyscy, szczególnie inwestorzy, widzą, że ciągle mamy potencjał – dodał Ludwik Kotecki.

Magnes dla inwestycji

Michał Dżoga, country manager Intela w Polsce, wskazał, że odpowiedź na pytanie o bilans 20-lecia dla kraju „jest oczywista”. – Skorzystaliśmy, i to bardzo – podkreślił.

– Z perspektywy firmy Intel to nie tylko kwestia tego, że z sukcesem zakończyliśmy jeden z najbardziej konkurencyjnych procesów inwestycyjnych w Europie, ale także choćby fakt, że największy w Europie ośrodek badawczo-rozwojowy zajmujący się oprogramowaniem Intel ma dziś właśnie w Polsce. Rozwija się on od prawie 30 lat, a czas największego wzrostu przypada właśnie na okres obecności w Unii – wymieniał Michał Dżoga.

Nawiązując do ogłoszonego w ub.r. przez Intel planu budowy Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników w regionie Wrocław Zachód, wskazał, że realizacja tego projektu w Polsce bez obecności naszego kraju w Unii Europejskiej nie byłaby możliwa. Szacowana wartość inwestycji sięga nawet 4,6 mld dol. (ok. 20 mld zł).

Taka wartość, przy wsparciu z budżetu państwa, oznacza, że byłaby to największa inwestycja zrealizowana dotąd w Polsce. Jak mówił, projekt oznacza budowę w kraju zupełnie nowej gałęzi przemysłu, jaką są półprzewodniki. – Nawet w Europie niewiele jest miejsc, gdzie są produkowane – podkreślił. Dodał, że to oznacza także wyzwanie dla nauki, by przygotować odpowiednie kadry.

Czytaj więcej

Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę

Zauważył, że biznes nowych technologii, ze względu na charakter pracy, nie obawia się zmian demograficznych, choć obecność na polskim rynku wielu globalnych firm technologicznych zaostrza konkurencję o najlepsze talenty. Stwierdził jednocześnie, że Intel zdecydowanie widzi dla siebie dalsze możliwości rozwoju w Polsce.

Anatol Timoszuk, prezes spółki AC, zauważył, że przez 20 lat rozwój napędzany w różnych branżach funduszami UE pozwolił na wielki postęp. Nawiązał także do kwestii kosztów, zauważając, że wzrost płac na przestrzeni lat jest zauważalny, co wpływa także na poziom konkurencyjności polskich producentów.

– Firmy przeznaczają pieniądze albo na inwestycje, albo na wynagrodzenia, które zbyt mocno poszły w górę. Nie ma miejsca na negocjacje, bo rośnie stawka ustalana przez państwo. Z drugiej strony wojna w Ukrainie zamknęła nam wiele rynków na Wschodzie, w tym rosyjski, na który produkty wysyłało bardzo wiele firm z Podlasia – dodał.

Zaapelował o wsparcie rządowe dla biznesu w okresie przejściowym, zanim w praktyce uruchomione zostaną choćby środki z KPO, a także o zgodność przepisów z unijnymi; podał tu przykład kodów celnych.

Mimo bieżących wyzwań, przed którymi stoi biznes, Anatol Timoszuk patrzy jednak zdecydowanie optymistycznie na dalszą perspektywę Polski w Unii.

Poważne wyzwania

Marta Petka-Zagajewska, dyrektor Zespołu Analiz Makroekonomicznych PKO BP, zauważyła, że mówiąc o bilansie lat w Unii, trzeba podkreślić, że akcesja rozwiązała najpoważniejszy problem, z jakim borykaliśmy się w 2004 r., czyli bezrobocie na poziomie 20 proc.

– Popyt zagraniczny sprawił, że w Polsce powstało 2,5 mln miejsc pracy. Przez lata z państwa o najwyższym bezrobociu staliśmy się państwem z najniższym – wskazała Marta Petka-Zagajewska.

Czytaj więcej

Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro

Mówiąc o perspektywach, zwróciła uwagę, że prognozowany na najbliższe lata poziom wzrostu gospodarki o 3–4 proc. może nie wygląda spektakularnie na tle historycznych wyników 5–6 proc., ale na tle innych krajów (prognozy 1–2 proc.) jest bardzo dobry.

– To będzie czas, w którym Polska będzie należeć do najszybciej rozwijających się gospodarek i kiedy będziemy domykać lukę dzielącą nas od innych, choćby pod względem PKB per capita. Natomiast będzie to następować w dużo trudniejszych warunkach. Wyzwaniem będzie m.in. rynek pracy czy zmieniająca się pozycja w Unii: z biednego państwa będącego największym beneficjentem funduszy UE będziemy się przesuwać na koniec tej kolejki – podkreśliła.

Dodała, że wyzwaniem dla państwa i biznesu będzie pojawiający się, także w UE, trend wspierania przez kraje własnych przedsiębiorstw poprzez ulgi, subwencje czy transfery. W lepszej sytuacji są tu kraje bogatsze. – Patrząc perspektywicznie, jest jednak więcej plusów niż minusów, szklanka zdecydowanie jest w połowie pełna. Nasz punkt startowy na kolejną dekadę czy dwie jest bardzo dobry, mamy dobrze zdywersyfikowaną gospodarkę – wskazała ekspertka.

Uczestnicy debaty mówili także o przyjęciu wspólnej waluty. Zgodzili się, że euro byłoby korzystne i dla gospodarki, i dla biznesu, ale wskazali, że w ostatnich latach w Polsce temat ten został całkowicie zarzucony.

Opinia partnera

Michał Dżoga, Country Manager Poland, Intel:

Intel działa w Polsce ponad 30 lat. Obecnie to w tym kraju znajduje się największa organizacja badawczo-rozwojowa Intela w Europie. W Polsce dla Intela pracuje prawie 4000 osób, większość z nich w Gdańsku, jesteśmy obecni także w Warszawie, mamy też pracowników zdalnych w innych lokalizacjach w kraju. Dynamiczny rozwój gdańskiego centrum jest możliwy również dzięki środkom unijnym – jako przykład podam budynek IGK6, środki na jego budowę pozyskaliśmy z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Jego powstanie ma na celu rozwój w obszarach badawczych związanych z rozwojem technologii zwiększających wydajność infrastruktury centrów danych oraz lepsze wykorzystanie sztucznej inteligencji.

Jakie technologie są rozwijane w Polsce? Pracujemy głównie nad oprogramowaniem – między innymi do akceleratorów sztucznej inteligencji, platform serwerowych, grafiki czy kart sieciowych. Zajmujemy się rozwiązaniami z zakresu rozpoznawania głosu i obrazu. Można śmiało powiedzieć, że oprogramowanie stworzone przez inżynierki i inżynierów w Polsce jest wykorzystywane w produktach Intela dostępnych na całym świecie. Co oprócz samych technologii? Możemy pochwalić się bardzo dobrą współpracą z polskimi uczelniami oraz bardzo ciekawymi projektami edukacyjnymi związanymi ze sztuczną inteligencją (Intel AI 4 Youth – Sztuczna Inteligencja dla Młodych). Zapewniamy stypendia i mentoring dla uzdolnionych studentek studiów technicznych.

Centrum Badawczo-Rozwojowe Intela w Gdańsku to nie wszystko. W zeszłym roku Intel ogłosił plan budowy Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników Wrocław Zachód. Będzie to największa inwestycja typu greenfield w historii Polski. Kiedy firma Intel planuje nową inwestycję, zespół ekspertów przechodzi przez bardzo kompleksowy i oparty na danych proces wyboru lokalizacji, który może zająć ponad rok. W tym czasie ocenia się potencjalne lokalizacje na podstawie wielu kryteriów, w tym dostępności i jakości infrastruktury, zdolności do przyciągania i zatrzymywania talentów, bezpieczeństwa i ochrony, logistyki, partnerstwa rządowego, kosztów i wielu innych. Obecność Polski w Unii Europejskiej była jednym z czynników, który wpłynął na wybór właśnie tego kraju. Innymi były: odpowiednia lokalizacja i infrastruktura, dostępność wykwalifikowanych kadr czy dobra współpraca z uczelniami.

Planowana inwestycja firmy Intel w Polsce, w połączeniu z istniejącym zakładem produkcji wafli krzemowych w Irlandii oraz drugim planowanym zakładem produkcji wafli krzemowych w Magdeburgu (Niemcy), pomoże stworzyć pierwszy tego typu w Europie, kompleksowy, odporny i najbardziej zaawansowany technologicznie łańcuch dostaw w dziedzinie produkcji półprzewodnikowych układów scalonych. Będzie to również katalizator dla dodatkowych inwestycji w ekosystem i innowacje w Polsce i całej Unii Europejskiej. Intel przewiduje, że wysokość inwestycji w nowy zakład sięgnie nawet 4,6 mld dolarów, a jednym z założeń jest możliwość rozbudowy. Po zakończeniu budowy zakład ten będzie oferował zatrudnienie dla nawet 2000 pracowników, sama budowa stworzy kilka tysięcy dodatkowych miejsc pracy, przewidywany jest także dodatkowy nabór tysięcy pracowników przez dostawców. Intel stawia na Polskę i Unię Europejską. Firma wierzy, że to właśnie Unia Europejska jest odpowiednim miejscem planowanych wielkich inwestycji. Z optymizmem patrzymy w przyszłość i liczymy na kolejne lata rozwoju firmy w Polsce i w Unii Europejskiej.

Opinia partnera

Jakie są gospodarcze doświadczenia z 20 lat w Unii? Jak wykorzystać szansę związaną z napływem środków z UE? Już nie tylko rosnące koszty pracy – z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś biznes?

To tylko niektóre z zagadnień, o jakich rozmawiano w redakcji „Rzeczpospolitej” podczas debaty „Polska w UE. 20 lat Wspólnoty i co dalej, czyli jaka będzie przyszłość polskiej gospodarki”.

Pozostało 96% artykułu
20 lat Polski w UE
Jędrzej Bielecki: Dzięki USA i Niemcom wróciliśmy do Europy
20 lat Polski w UE
Leszek Miller: Znów jest zainteresowanie Polską
20 lat Polski w UE
Ursula von der Leyen: Nie ma już starych i nowych Europejczyków
Materiał partnera
Ceny polis samochodowych będą rosnąć
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał partnera
Przed nami kolejne lata wspólnych sukcesów w UE