Woreczki z nikotyną bywają potocznie określane mianem „snusów”, ale tak naprawdę nimi nie są. Oryginalne snusy zawierają tytoń i są obecnie zakazane w prawie wszystkich krajach Unii Europejskiej – z wyjątkiem Szwecji. Woreczki nikotynowe zawierają nikotynę oraz substancje, które ją uwalniają, a także aromaty. Saszetki są legalne, mogą je kupić także nieletni. Na ten fakt zwracają uwagę szkoły i uczulają rodziców.
Dlaczego woreczki nikotynowe mogą być niebezpieczne dla młodzieży?
Jak wskazuje Marek Waszczewski z Głównego Inspektoratu Sanitarnego w rozmowie z TVN-em, jeden woreczek nikotynowy może mieć w sobie tyle nikotyny, ile cała paczka papierosów. - To jest ta sama nikotyna, co w papierosie i ona tak samo fizycznie i psychicznie uzależnia – podkreśla ekspert.
Woreczek umieszczony pod wargą jest bezwonny i właściwie niewidoczny. To nie papierosy, które czuć i widać. - Umieszcza się je (woreczki – przyp. red.) pomiędzy wargą a dziąsłem. Substancja przez pół godziny przenika do krwiobiegu. Ten peak przenikania nikotyny jest dość gwałtowny, bardzo szybko się uwalnia, znacznie szybciej niż dym z papierosów – mówi Karolina Grządziel, psychiatra dzieci i młodzieży i ordynator oddziału dziennego psychiatrycznego V Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie w rozmowie z RMF FM.
Czytaj więcej
Dla niemal trzech czwartych polskich nastolatków pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był papieros elektroniczny. Inicjację nikotynową ma za sobą już co czwarty uczeń szkoły podstawowej.
Lekarze i psychologowie podkreślają, że woreczki nikotynowe mogą być bardzo niebezpieczne, ponieważ nikotyna uzależnia szybko i skutecznie. Tym samym mogą one sprawić, że przyjmujący je ludzie chętniej sięgną także po papierosy.