Swoją skargę toruńskie feministki opublikowały na Facebooku. Piszą w niej, że w aptece Puls Uniwersytecka w Toruniu pracownicy powołują się na zarządzenie kierowniczki, która zabroniła im świadczenia usług dla osób poniżej 18 roku życia. Natomiast kierowniczka apteki Medapteka przy ul. Strumykowej odmówiła wydania recepty i sprzedaży antykoncepcji awaryjnej młodszym osobom, argumentując, że osoby między 15 a 18 rokiem życia brakiem nie mają pełnej zdolności do czynności prawnych.
„W obu aptekach została naruszona umowa z NFZ” — zauważa Toruńska Brygada Feministyczna w skardze. Żąda podjęcia działań w celu wdrożenia zarządzenia NFZ ws. prawidłowej realizacji usługi farmaceutycznej.
Antykoncepcja awaryjna: decyduje farmaceuta
Program pilotażowy Ministerstwa Zdrowia ruszył w maju i jest dla aptek dobrowolny. Przystąpiło do niego już 776 aptek. Zawarły one z NFZ umowy, w których zobowiązały się realizować program w zakresie „usług farmaceuty dotyczących zdrowia reprodukcyjnego”. Na jego podstawie antykoncepcja awaryjna, czyli tzw. tabletka „dzień po”, ma być dostępna dla osób od 15 roku życia na podstawie recepty farmaceutycznej.
Zgodnie z założeniami programu, farmaceuta może — po tzw. wywiadzie z pacjentką - wystawić receptę farmaceutyczną na antykoncepcję awaryjną, która zawiera w swoim składzie octan uliprystalu — składnik hamujący lub opóźniający owulację i dzięki temu nie dopuszczający do zapłodnienia. Wywiad ma na celu ustalenie, czy wydanie tabletki jest uzasadnione i bezpieczne w konkretnym przypadku. Na podstawie wydanej recepty farmaceutycznej, pacjentka może wykupić tabletkę „dzień po” bez konieczności umawiania wizyty u lekarza.