Chodzi o sprawę, która wyszła na jaw jesienią ub.r. Według informacji "Gazety Wrocławskiej" prokurator Prokuratury Regionalnej, który wydał decyzję o zwróceniu podejrzanemu w aferze dotyczącej wyłudzeń VAT ponad 100 kg złota, został w trybie pilnym z odwołany z delegacji i wrócił do jednostki okręgowej. Oficjalnie powodem odwołania prokuratora było „złamanie zasad pragmatyki służbowej w związku z jednym z prowadzonych przez niego śledztw. W październiku prokurator został zawieszony w czynnościach.
Gazeta informowała, że decyzji o zwolnieniu z zabezpieczenia złota wartego 26 mln zł prokurator nie skonsultował z przełożonymi. Miał ją natomiast osobiście doręczyć podejrzanemu i jego obrońcy, omijając sekretariat. Później tłumaczył, że złoto miało należeć do "osoby trzeciej" i dlatego należało je oddać. Decyzja została w ostatniej chwili zablokowana.
Wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej wszczął śledztwo w sprawie decyzji prokuratora. Postępowanie wyjaśniające prowadził też rzecznik dyscyplinarny. Chodziło o zbadanie, czy prokurator mógł być w zmowie z podejrzanym.
Czytaj też: Prokurator zawieszony za decyzję o zwrocie 100 kg złota podejrzanemu
RMF FM dowiedziało się, że postępowanie dyscyplinarne będzie prowadzone, ale poza obszarem właściwości wrocławskiej prokuratury regionalnej. Rozpocznie się po wyznaczeniu przez Prokuratora Generalnego rzecznika dyscyplinarnego.