W piątek podczas XIII Krajowego Zjazdu Radców Prawnych najwięcej emocji budziły wybory prezesa KRRP na nową kadencję. Dyskusja była bardzo żywa, delegaci zadawali pytania, nieraz trudne, każdemu z pięciu ubiegających o to stanowisko kandydatów. Ale wynik głosowania był jednoznaczny – dotychczasowy prezes Włodzimierz Chróścik otrzymał 237 głosów z 318 oddanych. Następny w kolejności Michał Korwek miał ich tylko 51, pozostali kandydaci około dziesięciu. Co więcej, żaden z kontrkandydatów nie uzyskał mandatu w organach kolegialnych samorządu, do których kandydowali następnego dnia.
Czytaj więcej
Samorząd radców prawnych ma nowego-starego lidera. Prezesem Krajowej Rady Radców Prawnych na lata 2024-2028 wybrany został Włodzimierz Chróścik.
Jak kandydaci odnoszą się do wyniku wyborów? Coraz więcej chętnych na stanowiska w samorządzie
– Pierwsze moje wygrane wybory odbyły się w czasie pandemii Covid-19, w formie zdalnej. Nie było więc kontaktu z uczestnikami. Spotkanie osobiste stwarza zupełnie inny klimat. To dobrze, iż kandydatów było kilku i to do każdego organu. Jeszcze do niedawna mieliśmy zazwyczaj jednego kandydata na jedno miejsce. Dobrze, że jest coraz więcej chętnych, by zaangażować się w pracę samorządu – ocenia Włodzimierz Chróścik.
Faktycznie, w poprzednich wyborach prezesa KRRP Włodzimierz Chróścik był jedynym kandydatem. Tym razem taka sytuacja dotyczyła tylko stanowiska głównego rzecznika dyscyplinarnego. Stanowisko to zdobył Leszek Korczak, jako jedyny kandydujący. Ale już np. do Krajowej Rady Radców Prawnych, która w tej kadencji liczyć będzie 40 członków, zgłosiło się 56 chętnych.
– Jest demokracja, radcowie zagłosowali. Mam tylko nadzieję, że będą pana prezesa przez najbliższe cztery lata rozliczać z tego programu, który przedstawił. Ja pozostaję dziekanem izby olszyńskiej i zamierzam działać dalej w samorządzie. Choć wiem, że w wyniku tego, co mówię i co robię, jestem traktowany jako wróg pana prezesa – mówi Michał Korwek.