Według zebranych nowych dowodów w sprawie miliarder, Karl-Erivan Haub, o którym od dawna sądzono, że zginął w wypadku na nartach, może w rzeczywistości żyć i mieszkać z młodszą kobietą w Moskwie.
Prokuratura wszczyna śledztwo po sześciu latach od zaginięcia
W 2018 roku wówczas 58-letni Niemiec miał zaginąć podczas samotnej wycieczki narciarskiej w Alpach. Sześciodniowe poszukiwania nie przyniosły skutków. W 2021 r. niemiecki sąd uznał go za zmarłego.
Czytaj więcej
Od kilku dni trwają poszukiwania Karla-Erivana Hauba, szefa koncernu Tengelmann, który nie wrócił do domu po weekendowym wypadzie w Alpy.
Po sześciu latach prokuratura w Kolonii otworzyła sprawę, w której brat Hauba, Christiana, został oskarżony, że podał fałszywe informacje, jakoby nie wiedział, iż jego brat może nadal żyć.
Jak podaje dziennik, dochodzenie wszczęto po skardze karnej złożonej przez dziennikarzy RTL, którzy badali zniknięcie Hauba. Jedna z dziennikarek, reporterka śledcza Liv von Boetticher, przekazała, że widziała zdjęcia rzekomo przedstawiające go w Moskwie w 2021 r. – w tym samym roku, w którym prawomocnie uznano go za zmarłego.