Na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie zawalił się dach. Są zabici i wielu rannych

Co najmniej 14 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych, gdy na dworcu w Nowym Sadzie runęła część dachu. Do katastrofy doszło w budynku, który był niedawno remontowany.

Aktualizacja: 01.11.2024 22:26 Publikacja: 01.11.2024 16:58

Dworzec kolejowy w Nowym Sadzie

Dworzec kolejowy w Nowym Sadzie

Foto: Nenad Mihajlovic / AFP

rbi

Nowy Sad to miejscowość położona około 70 kilometrów na północny zachód od stolicy Serbii – Belgradu. Jak informuje agencja Reutera, przed stacją stanęły dwie duże koparki do usuwania gruzu. Lokalne stacje telewizyjne pokazywały także znajdujące się na miejscu służby ratunkowe, w tym personel medyczny, który przygotowywał nosze do transportu rannych.

– To niezwykle trudna akcja ratownicza, która potrwa jeszcze kilka godzin. Około 80 ratowników z kilku miast pracuje na ciężkim sprzęcie – powiedział minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Dačić. Jak podaje agencja Reutera, ciała wyciągano spod gruzów przez całe popołudnie i wieczór. Ratownicy uwolnili m.in. dwie kobiety uwięzione pod gruzami. – Były w stanie krytycznym – powiedziała Vesna Turkulov, szefowa ośrodka medycznego Wojwodiny, do którego zostały zabrane kobiety.

Odjazdy pociągów z Nowego Sadu zostały wstrzymane

Lokalne media podają, że rannych mogło zostać kilkadziesiąt osób. Biuro burmistrza miasta potwierdziło incydent, ale nie podało, ile osób przewieziono do szpitali. – Pięciu zabitych nie zostało jeszcze zidentyfikowanych – powiedział prezydent Serbii Aleksandar Vučič

Z kolei kanał informacyjny N1 poinformował, że odjazdy pociągów ze stacji Nowy Sad zostały wstrzymane.

Czytaj więcej

Podczas drążenia tunelu rozsypała się kamienica. „Cała podłoga runęła na dół”

„Spółka Železnice Srbije wyraża ubolewanie z powodu wypadku, a przyczyny i wszystkie nowe szczegóły śledztwa będą natychmiast ogłoszane” – napisało w oficjalnym komunikacie przedsiębiorstwo zarządzające serbskimi kolejami.

Śledztwo w sprawie zawalenia się dachu w Nowym Sadzie

W internecie pojawiły się filmy z miejsca zdarzenia. Na miejsce katastrofy przyjechał prokurator, pod którego nadzorem zostanie przeprowadzone śledztwo.

„We współpracy z Komendą Policji w Nowym Sadzie oraz właściwą inspekcją i innymi służbami podejmujemy wszelkie środki i czynności zgodne z prawem, w celu ustalenia wszystkich istotnych faktów i okoliczności związanych z przyczyną tego zdarzenia” – poinformowała miejscowa prokuratura.

Nowy Sad to miejscowość położona około 70 kilometrów na północny zachód od stolicy Serbii – Belgradu. Jak informuje agencja Reutera, przed stacją stanęły dwie duże koparki do usuwania gruzu. Lokalne stacje telewizyjne pokazywały także znajdujące się na miejscu służby ratunkowe, w tym personel medyczny, który przygotowywał nosze do transportu rannych.

– To niezwykle trudna akcja ratownicza, która potrwa jeszcze kilka godzin. Około 80 ratowników z kilku miast pracuje na ciężkim sprzęcie – powiedział minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Dačić. Jak podaje agencja Reutera, ciała wyciągano spod gruzów przez całe popołudnie i wieczór. Ratownicy uwolnili m.in. dwie kobiety uwięzione pod gruzami. – Były w stanie krytycznym – powiedziała Vesna Turkulov, szefowa ośrodka medycznego Wojwodiny, do którego zostały zabrane kobiety.

Wypadki
Po tragedii w Nowym Sadzie prezydent Serbii proponuje referendum w sprawie własnego odwołania
Wypadki
Wypadek autobusu z Warszawy do Odessy. Są ofiary
Wypadki
Ewakuacja pociągu z Parlamentu Europejskiego. „Posłowie i dzieci w pierwszej kolejności”
Wypadki
Katastrofa hiszpańskiego myśliwca F-18. Nie żyje pilot sił powietrznych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wypadki
Kara więzienia w zawieszeniu dla 96-latki. Staruszka śmiertelnie potrąciła kobietę