Andrzej Melak o ekshumacjach ciał ofiar katastrofy smoleńskiej

- Małgorzata Wassermann powiedziała, że w 95 procentach napisano w rosyjskich raportach kłamstwa na temat jej ojca - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE poseł PiS Andrzej Melak. Przypomniał że na dziewięć ekshumacji, aż sześć wykazało szereg błędów.

Aktualizacja: 14.11.2016 10:58 Publikacja: 14.11.2016 08:32

Andrzej Melak o ekshumacjach ciał ofiar katastrofy smoleńskiej

Foto: rp.pl

Gość był pytany, czy przeprowadzenie ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej to właściwe posunięcie. - Obowiązkiem prokuratorów było przeprowadzenie sekcji zwłok tych, którzy zginęli – mówił Melak, który uważa, że powinno dojść do tego wcześniej. Zdaniem posła, obecna trauma rodzin ofiar to zasługa rządu premiera Donalda Tuska.

Melak opowiadał, że tuż po katastrofie w Smoleńsku był przesłuchiwany. Zadawano mu „prowokacyjne” pytania, jak: po co brat leciał do Smoleńska? Na ile wycenia śmierć brata i czy będzie dochodził w sądzie takiego odszkodowania?

- Rozpoznałem ciało brata, był w całości, nawet go dotykałem. Nie było widać żadnych uszkodzeń na całym ciele, miał tylko uszkodzoną czaszkę – mówił Melak.

Melak mówił, że kilka dni po tym premier Ewa Kopacz mówiła, że sekcje przeprowadzono w Rosji bez zarzutu. Dodał, że z raportu sporządzonego po śmierci brata wynikało, że miał on ponad 190 cm wzrostu, podczas gdy faktycznie miał ponad 170 cm.

Poseł PiS mówił, że rozmawiał z Małgorzatą Wassermann na temat ciała jej ojca. - Małgosia powiedziała, że w 95 proc. napisano w rosyjskich raportach kłamstwa – mówił Melak. – Przemysław Gosiewski i Zbigniew Wassermann byli pochowani z jakimiś śmieciami, były jakieś niedopałki i rękawice, byli pochowani bez ubrań, w czarnych foliowych workach – dodał.

- Na dziewięć sekcji i ekshumacji, w sześciu były rażące pomyłki – mówił Melak o wątpliwościach, które ma polska prokuratura.

Polityk PiS mówił też, że zidentyfikował brata ponad wszelką wątpliwość i ma nadzieję, iż jego brat leży tam, gdzie znajduje się jego grób. Nawiązywał tym samym do pomylonych raportów sporządzonych po katastrofie. - Obowiązkiem prokuratury było przeprowadzenie sekcji w Polsce – mówił Melak. - Nie można było wykluczyć, że może to był wypadek, może brały w tym udział osoby trzecie - dodał.

Poseł odpowiadał na zarzuty opozycji, że ekshumacje są po to, aby uwiarygodnić tezę o zamachu. - Ciała naszych bliskich to jedyny materiał dowodowy takiej wagi. Myślę, że prokuratura będzie badała ciała pod wieloma względami – powiedział Melak. Jego zdaniem to, jak trzeba było postąpić, „pokazała nam mała Holandia” (chodzi o katastrofę samolotu MH17, który 17 lipca 2014 roku rozbił się nad obwodem donieckim na Ukrainie).

- Zrekonstruowano wrak i udowodniono, ponad wszelką wątpliwość, że malezyjski samolot został zestrzelony przez Rosję – mówił Melak. Jak dodał „polski rząd pokazał wielki wasalizm względem Rosjan”.

Gość był pytany, czy przeprowadzenie ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej to właściwe posunięcie. - Obowiązkiem prokuratorów było przeprowadzenie sekcji zwłok tych, którzy zginęli – mówił Melak, który uważa, że powinno dojść do tego wcześniej. Zdaniem posła, obecna trauma rodzin ofiar to zasługa rządu premiera Donalda Tuska.

Melak opowiadał, że tuż po katastrofie w Smoleńsku był przesłuchiwany. Zadawano mu „prowokacyjne” pytania, jak: po co brat leciał do Smoleńska? Na ile wycenia śmierć brata i czy będzie dochodził w sądzie takiego odszkodowania?

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!