„Centrum dowodzenia »CTF Baltic« (Commander Task Force Baltic) w Rostocku jest odpowiedzią na rosyjską inwazję na Ukrainę. Morze Bałtyckie ma szczególne znaczenie” – pisze we wtorek 15 października dziennik „Nordkurier”. Jak informuje gazeta, w przyszłości jednostki morskie krajów NATO będą zarządzane z Rostocku. Centrum rozpoczęło już działalność z początkiem miesiąca, a jeszcze w październiku ma zostać oficjalnie otwarte przez ministra obrony Borisa Pistoriusa oraz premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuelę Schwesig.
O lokalizację „CTF Baltic” starała się także Polska, pisze „Nordkurier”. „Fakt, że ostatecznie kontrakt przyznano Rostockowi, może mieć również związek z tym, że niemiecka marynarka wojenna ma tam już swoją siedzibę. Oznacza to, że Rostock ma niezbędne warunki wstępne do planowania, wspierania i prowadzenia wielonarodowych manewrów i operacji morskich, powiedział rzecznik marynarki wojennej” – czytamy. Gazeta przytacza słowa rzecznika niemieckiej marynarki wojennej, który mówi, że „niczego nie trzeba budować od zera”.
CTF Baltic. Morska baza NATO w Rostocku
O sprawie pisze też dziennik „Ostsee Zeitung”. Według informacji gazety w przyszłości wszystkie manewry i rozmieszczenia jednostek NATO na Bałtyku, w tym okrętów wojennych, helikopterów czy myśliwców, mają być koordynowane z bazy w Rostocku.
Czytaj więcej
- NATO nie da się zastraszyć rosyjskimi groźbami i będzie nadal silnie wspierać Kijów - zapowiedział sekretarz generalny NATO Mark Rutte podczas swojej pierwszej wizyty w powstającej kwaterze głównej w niemieckim Wiesbaden. Obiekt ma koordynować dostawy broni i szkolenia dla ukraińskich sił zbrojnych
W bazie będzie służyć 100 żołnierzy – około jedna czwarta z nich to członkowie sojuszniczych armii. Nową bazą NATO dowodził będzie niemiecki kontradmirał, a jego zastępcą zostanie szwedzki admirał flotylli – czytamy w „Ostsee Zeitung”. „Nordkurier” dodaje natomiast, że w przypadku kryzysowym liczba stanowisk może zostać zwiększona do 240.