Do zdarzenia doszło w dniu, w którym wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu generalnego WP określił go „połączonym atakiem saturacyjnym, mający na celu przeciążenie obrony przeciwlotniczej, z wykorzystaniem dronów uderzeniowych”, oraz następującym po nim uderzeniu rakietowym, głównie lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej.
Zmasowany atak na Ukrainę
Gen. Walerij Załużny, głównodowodzący ukraińskiej armii relacjonował, że Rosjanie najpierw zaatakowali Ukrainę dronami-kamikadze z północy i południowego-wschodu. Łącznie do tego ataku użyto 36 dronów-kamikadze. „Z kolei ok. 6 rano (czasu ukraińskiego – dop. red.) 18 bombowców strategicznych Tu-95MS wystrzeliło co najmniej 90 pocisków Ch-101/Ch-555/Ch-55 w stronę Ukrainy. Jednocześnie ok. 5 rano znad obwodu kurskiego bombowce Tu-22M3 wystrzeliły osiem pocisków Ch-22/Ch-32 w stronę północnych i środkowych obwodów Ukrainy. Jednocześnie Charków został ostrzelany przy użyciu zestawów S-300, S-400 i Iskander — z obwodu biełgorodzkiego, kurskiego i okupowanego Krymu. Ok. 6.30 Rosjanie poderwali myśliwce MiG-31K, które wystrzeliły pięć pocisków hipersonicznych Kindżał znad obwodu astrachańskiego. Rosjanie użyli też czterech pocisków przeciwradarowych Ch-31P i jeden pocisk Ch-59” – opisywał na portalu społecznościowym generał Załużny.
Czytaj więcej
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało nowe oświadczenie w sprawie obiektu, który w piątek naruszył polską przestrzeń powietrzną. W sobotę żołnierze WOT będą brać udział w poszukiwaniach ewentualnych elementów obiektu.
O godz. 4.30 podniesiono pełną gotowość polskiej obrony przeciwlotniczej
Kluczowe dla reakcji naszych Sił Zbrojnych były informacje spływające od ukraińskich partnerów oraz systemów obserwacji NATO, o rozpoczęciu ataku za pomocą dronów – kamikadze. Jak ustaliła „Rzeczpospolita” już około godz. 2 rano w piątek zapadła decyzja o podniesieniu gotowości Sił Powietrznych. Pełną gotowość obrony powietrznej armia osiągnęła o godz. 4.30 – pół godziny wcześniej Rosjanie poderwali znad obwodu kurskiego bombowce Tu-22M3.
Jak podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych już o godz. 4.50 wystartowała para dyżurna polskich F-16 z lotniska w Krzesinach, oraz sojuszniczy tankowiec powietrzny, a o godz. 5.25 para samolotów amerykańskich z bazy w Łasku.