Putin boi się dolarów. Kreml walczy z amerykańską walutą

Rosyjski reżim zdecydował, że dolary nie są obywatelom federacji do niczego potrzebne. Zamiast nich powinni uwierzyć w ruble i kupować państwowe papiery dłużne. Sami Rosjanie wiedzą jednak swoje i polują na dolary na czarnym rynku.

Publikacja: 12.11.2024 12:14

Putin boi się dolarów. Kreml walczy z amerykańską walutą

Foto: Bloomberg

„Kupujcie obligacje federalne. To niezawodna, wygodna i opłacalna inwestycja. Tutaj trzeba patrzeć, więc jeśli masz kopiejki (oszczędności – red.), wejdź na rynek finansowy, nie pożałujesz” – przekonywał Anton Siłuanow, minister finansów Rosji we wtorkowym wywiadzie dla agencji TASS.

Wypowiedź urzędnika to powtórzenie propagowanej od zajęcia Krymu przez Rosję tezy Putina o konieczności odejścia od dolara amerykańskiego.

Kto się boi dolara w Rosji?

Po agresji na Ukrainę i wprowadzeniu sankcji sektorowych wobec Rosji Siłuanow od razu zapowiedział, że dolar i euro stały się dla kraju „toksycznymi fantami”. Zauważył też, że dolar nie może być stabilną walutą ze względu na „niekontrolowane emisje”.

Czytaj więcej

Lotniska wyłączają GPS i wracają do lat 60-tych XX wieku

„Problem w tym, że oni sami drukują te pieniądze, kupują je, kupują obligacje Stanów Zjednoczonych Ameryki, bo wciąż żyją w paradygmacie, że dolar jest niezawodną i stabilną walutą” – zauważył Siłuanow.

„Oni”, to znaczy Zachód, już na początku rozpętanej przez Kreml wojny pozbawili reżim dostępu do banknotów dolarowych i euro. Ich import do Rosji został zakazany. To utrudniało i coraz bardziej utrudnia rosyjski handel zagraniczny.

Bank Rosji zablokował dolarowe konta Rosjan

Zupełnie inaczej niż urzędnicy Kremla na dolara patrzą zwykli zjadacze chleba w Rosji. W momencie wybuchu wojny, Rosjanie masowo zaczęli likwidować konta walutowe, zabierać gotówkę lub przelewać ją za granicę. Po dwóch tygodniach – 9 marca 2022 r. – Bank Rosji zablokował konta i wprowadził dla obywateli limit wycofywania euro i dolarów. Blokadę kont obywateli przez państwo reżim tłumaczy tym, że zachodnie sankcje ograniczyły import banknotów dolarowych i euro do Rosji.

W sierpniu 2022 r. ograniczenia dotyczące wypłat gotówki w walutach obcych zostały przedłużone o kolejne pół roku, do 9 marca 2023 roku. I tak są przedłużane do dziś. Rosyjskie banki i reżim wykorzystują waluty obywateli do transakcji dolarowych. Popyt na dolara w Rosji wymusił też na władzach wprowadzenie obowiązkowej dla największych eksporterów odsprzedaży części walutowych zysków na rosyjskim rynku.

Juan nie zastąpi dolara

Gazeta RBK na podstawie danych banku centralnego wyliczyła, że w drugim kwartale 2024 roku udział dolara i euro w rachunkach za rosyjski eksport po raz pierwszy w historii spadł poniżej 20 proc. i wyniósł 17,6 proc. W ciągu roku oznacza to spadek o 14,7 punktów procentowych.

Tylko nieliczne kraje godzą się na handel z Rosją w juanach chińskich. A niedawno sami Chińczycy zabronili bankom przyjmowania od rosyjskich podmiotów i osób juanów „niewiadomego pochodzenia”. W rublach z Rosjanami handlować nie chce nikt, kto nie musi.

Niedawno Putin przyznał na szczycie BRICS w Kazaniu, że dolar pozostaje najważniejszym instrumentem światowych finansów. Uznał jednak, że „wielkim błędem” jest wykorzystywanie amerykańskiej waluty jako środka do osiągnięcia celów politycznych, gdyż podważa to zaufanie do niej.

Jak Kreml odchodził od dolara

Rosyjski rząd przyjął plan dedolaryzacji gospodarki w 2018 roku. Zakładano, że będzie on realizowany do 2024 roku. Początkowo plan ten nie zakładał całkowitej rezygnacji z dolara, ale przewidywał preferencje dla eksporterów, którzy przeszliby na płatności w rublach. W 2021 roku Bank Rosji i rząd podjęły decyzję o całkowitej rezygnacji z inwestowania Funduszu Narodowego Dobrobytu w aktywa dolarowe. Wcześniej w strukturze funduszu 35 proc. inwestycji było w dolarach, a kolejne 35 proc. w euro. Władze miały nadzieję zastąpić dolary złotem. Na tym tle Kreml stwierdził, że proces dedolaryzacji w Rosji jest trwały i widoczny „gołym okiem”.

„Kupujcie obligacje federalne. To niezawodna, wygodna i opłacalna inwestycja. Tutaj trzeba patrzeć, więc jeśli masz kopiejki (oszczędności – red.), wejdź na rynek finansowy, nie pożałujesz” – przekonywał Anton Siłuanow, minister finansów Rosji we wtorkowym wywiadzie dla agencji TASS.

Wypowiedź urzędnika to powtórzenie propagowanej od zajęcia Krymu przez Rosję tezy Putina o konieczności odejścia od dolara amerykańskiego.

Pozostało 90% artykułu
Waluty
Złoty znów ma pod górkę
Waluty
Bitcoin poszedł za ciosem i sforsował poziom 94 tys. dolarów
Waluty
Złoty próbuje łapać równowagę po wczorajszych problemach
Waluty
Turbulencje na rynku złotego
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Waluty
Złoty cierpi przez dekret Putina. Dolar znów króluje