Zgodnie z art. 96 ust. 1 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie ma obowiązku uiszczenia tych kosztów strona dochodząca roszczeń alimentacyjnych oraz strona pozwana w sprawie o obniżenie alimentów. Ale to nie są wszystkie możliwe spory na tle alimentów.
Tak było w sprawie między H. a jego dwojgiem dzieci, w której na wniosek ojca sąd rejonowy wstrzymał postanowienie zasądzające w trybie zabezpieczenia alimenty po 550 zł miesięcznie dla dzieci (wsteczne za pięć lat). Dzieci wniosły apelację, wnosząc jednocześnie o zwolnienie ich z kosztów sądowych, a na wezwanie sądu ich nie uiściły. SR apelację odrzucił, ale rozpatrujący zażalenie SO w Kielcach powziął wątpliwości, czy w takiej sprawie przysługuje zwolnienie z kosztów sądowych, i skierował pytanie prawne do Sądu Najwyższego.
W uzasadnieniu pytania sędzia Monika Kośka wskazała, że art. 96 ustawy o kosztach sądowych ani też orzecznictwo nie odnoszą się wprost do obowiązku ponoszenia opłat sądowych przez uprawnionego do alimentów, gdy jest pozwany – jak w tej sprawie. Bez wątpienia zwolnienie z kosztów sądowych w sprawach o alimenty ma celu ułatwienie uprawnionym szybszego uzyskania środków na utrzymanie. Jedno ze stanowisk w tej kwestii jest takie, by to ułatwienie procesowe rozciągać także na sprawy, w których dłużnik alimentacyjny broni się przed egzekucją alimentów.
Czytaj więcej
Po zmianie kodeksu postępowania cywilnego z 2019 r. sprawa o zasądzenie świadczeń alimentacyjnych z powództwa małoletniego dziecka przeciwko rodzicowi, w której wartość przedmiotu sporu nie przekracza 20 tys. zł, nie podlega rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym.
Z drugiej strony są argumenty natury prawnej. Nie są to, ściśle rzecz biorąc, sprawy o alimenty. Sąd w takiej sprawie (prowadzonej zresztą w innym trybie) nie ingeruje w obowiązek alimentacyjny ani jego zakres. Stwierdza tylko, czy po zasądzeniu alimentów nie nastąpiło zdarzenie, które czyni ich egzekucję niezasadną, na przykład po dobrowolnej zapłacie lub przedawnieniu.